Wpadł mi rankiem w ręce kawałek Expressu. Na jednej ze stron jest artykuł, poświęcony wyglądowi miasta, a konkretnie zmianami, jakie proponował ówczesny prezydent miasta L.Barciszewski. W jednym przypadku, nie przekonały mnie argumentacje, w rodzaju że miasto buduje się dla przyszłych pokoleń...
Chodzi mi o projekt, który potem przedstawiony był w uchwale Rady Miasta, jak podaje gazeta. Myślę jednak, że z perspektywy minionych lat, wydaje się on jednak nietrafiony. Chodziło o wyeksponowania kościoła Klarysek. Dla tego celu miały być wyburzone takie perełki, jak np budynek z Savoyem, czy domu Hohenzollernów, dzieła J. Świecickiego.
Trudno sobie wyobrazić, jak by to mniej więcej wyglądało. Takie okazałe gmachy miały by być zburzone tylko dlatego, by zrobić w tym miejscu więcej przestrzeni.
Postanowiłem jednak pomóc wyobraźni i 'rozwalić' wspomniane budynki. I wychodzi na to, że ta przestrzeń wcale tak źle nie wygląda.
Ale świadomość, że ten wygląd jest kosztem aż takiego poświęcenia, likwidacji głównie okazałych budynków, pociesza, że do tego jednak nie doszło.
Fakt, wtedy były inne realia. Stał Teatr, a tuż za mostem, dwie inne okazałe kamienice zdobiły ten rejon. Jednak gdyby los dla nich i teatru potoczył się tą samą drogą historii, to taka mniej więcej jak poniżej 'pustka', była by 'pamiątką' po tamtych 'zmianach dla przyszłych pokoleń'.
(Zastanawiałem się, czy likwidacji miały ulec wszystkie budynki, aż do ul Pocztowej (łatwiej było by mi to zrobić
) , czy tylko te wymienione we wspomnianym artykule.)