Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

W lasach na Osowej Górze, w linii między Karczmą Rzym, a blokami przy Atolowej, wykopywany jest stary kabel. Jest on owinięty stalową taśmą i papą izolacyjną oraz umieszczony w pod grubymi ceramicznymi półrurkami. Dzisiaj nikt nie zabezpiecza tak solidnie podziemnych kabli. Jest to też okolica lokalizacji starych okopów wojskowych.
Ekipa wydobywająca kabel wykonała też „ślepe” równoległe wykopy w głębi lasu, gdzie pewnie nic nie znaleźli – są zasypane i nie widać tam pozostałości po osłonach kabla. Pewnie nie znali się na mapach i nie trafili za pierwszym razem.
Zastanawiający jest cel tego wandalizmu, bo tak bym to nazwał. Jeśli to legalne przedsięwzięcie to zupełnie bezmyślne i nie rozumiem idei wyciągnięcia kawałka miedzi kosztem poważnych zniszczeń w środowisku i robienia bałaganu. Zresztą ceramika i śmieci z osłon kabla w postaci taśmy stalowej i papy są pozostawiane.
Inną sprawą jest cel istnienia i przeznaczenie tego starego kabla energetycznego. Prowadzi jakby z nikąd do nikąd jeśli chodzi o potencjalne miejsca odbioru energii. Kiedyś, ani nawet dzisiaj nikt nie zakopałby kabla w lesie, a postawiłby słupy i powiesił druty. Kojarzy mi się więc on z przedsięwzięciem militarnym. Kabel miał być ukryty przed ludzkim wzrokiem. Prawdopodobnie ma on związek z rezerwowym zasilaniem jednostek wojskowych w lasach na Osowej Górze, w Osówcu i Kruszynie.
Co do idei wykopywania kabla, to mam wrażenie, że jest ona taka sama jak rozbieranie za zgodą PKP torów powiatowych kolejek wąskotorowych.

Trafione w dziesiątkę

Znalazłem coś podobnego o kablach na Miedzyniu. Podobnie to wygląda, a piszą że to były kable telekomunikacyjne. Ten na Osowej wygląda mi na energetyczny, widziałem końcówkę, nieco zabrudzoną piachem, ale nie dotykałem na wszelki wypadek. Kto wie czy jest odłączony.
http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci ... ni/8551460
Może to wojsko postanowiło wszystko wykopać włącznie z niewybuchami i kablami w związku z planowaną likwidacją jednostki magazynowej?

Znajomy znawca kabli, któremu pokazałem zdjęcie, stwierdził, że tak nie wyglądały kable energetyczne lecz niemieckie kable telekomunikacyjne z czasów II wojny.
Taśmy do ich izolowania produkowały niektóre wytwórnie papy i innych materiałów izolacyjnych typu fabryka papy dachowej Gustava Jacobiego przy Wyszogrodzkiej zwana w tej okolicy "smolarnią" (spaliła się w latach 70-tych).

Podobny kabel widać w moim wątku " Betonowa komora".
Fotka poz. 10
viewtopic.php?f=34&t=4726

Czyżby masowe wykopywanie kabli wojskowych ?
Jednak są gdzieś plany przebiegu tych niby zapomnianych , dawnych instalacji !
W jakim celu się to wykopuje ?
Czyżby wojsko zaczęło ....zbierać złom ?!
A może to prywatna inicjatywa ?

Na Osowej Górze ludzie mówią, że to kradzieże. Nie wiem, czy to prawda, wygląda na profesjonalne zorganizowane działania z użyciem sprzętu do kopania. Poza tym pewne odcinki zostały w miarę porządnie zasypane. Złodzieje by to zrobili ?
Z drugiej strony wykopki są chaotyczne o tyle, że nie weszli na trudniejsze odcinki, więc nie są kompletne.
W każdym wypadku - legalnie, czy nie, jest to głupota.

Myślę podobnie .
Jeśli to kradzież, to robiona na dużą skalę i z jakimś planem !
Wykopy w lesie i w pasach ruchu drogowego bez zgód i przy pomocy ciężkiego sprzętu
Tego nie da się ukryć !

Podobnie ma się sprawa z "wydłubywaniem" torów po BKD !!!
W m. Mochle i nie tylko , znikła w tym roku reszta torów !
Jak można coś takiego wyjąć z ziemi w środku wsi , żeby o tym nikt nie wiedział ?
To się na 100 % dzieje za CICHYM PRZYZWOLENIEM SOŁECTW !!!

Wykopki które są profesjonalnie zakopane to dzieło lasów państwowych i nadleśnictw które muszą dbać o teren i nie mogą dopuszczać by takie wykopki były w lesie bo grozi to kalectwem osób trzecich a Lasy są za to odpowiedzialne.

_________________
Bunkerites of Poland

Powyższy post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Złośliwość jest podstawą wszelkiej przyjaźni. Dowodzi inteligencji i zainteresowania drugą osobą

Jeśli A.L.P. tak dba o "odkrywki" na ich terenie , to te z mojego wątku są niezabezpieczone już od ok. roku.
Prawdopodobnie pomysłodawca wykopania kabli i wyk. przeliczyli się !
Myśleli ,że da się go wyciągnąć na długości, bez kilometrowych prac ziemnych a
ewentualna, uzyskana cena za złom, pokryje koszty robocizny z nawiązką .
Jak na razie nic z tego nie wyszło, a dziury w lesie zostały !

Podczas spaceru znalazłem kolejne wykopy wykonane celem pozyskania kabla.
Wcześniejsze wykopy zaznaczyłem na mapce na niebiesko, a te nowe - jeszcze nie zasypane – na czerwono. Tu kabel jest nowszej generacji. Widać pozostałości izolującej go taśmy papierowej i taśmy z folii plastikowej. Pomiędzy nimi było coś bitumicznego.
Podczas pierwotnego zakopywania kabla kładziono klasyczną taśmę foliową ostrzegającą przed przypadkowym uszkodzeniem kabla. Nie było tu łupek ceramicznych.


Zakopany w ostatnich dniach rów po kablu zaznaczonym na mapce kolorem niebieskim, który pokazałem na wcześniejszych zdjęciach jako odkopany – ten z kablem w smołowanej taśmie i ceramicznych łupkach:


Wykop znaleziony dzisiaj - po drugiej stronie szosy do Piły:


Ten kabel był owinięty na zewnątrz taśmą z folii:


Wewnętrzną warstwę izolacji stanowi taśma papierowa:


Tu widać fragment kabla w otulinie plastikowej rury. Ale to chyba jakiś bocznik, a nie ten główny kabel, gdyż został w ziemi podczas gdy resztę wyciągnięto


Za wzgórzem wykop biegnie przez prywatny teren stadniny koni. Jest to teren odkryty, jeśli to kradzież, to ciekawe jak niepostrzeżenie udało się przekopać taki długi odcinek wzdłuż Grunwaldzkiej.

To światłowód telekomunikacyjny w tzw. wtórniku.

_________________
Z harcerskim pozdrowieniem
SALAMON

To tłumaczy czemu został. Nie zawiera metalu. Może światłowód leży równolegle ze starym przewodem miedzianym, który wykopano.

Dużo można by pisać o rezerwowych zasilaniach obiektów strategicznych ciągnących się kilometrami. Kable te wymagały kosztownej konserwacji,
awarie trudne do zlokalizowania naprawy były też kosztowne. Z czasem kiedy niezawodność zasilania podstawowego się zwiększyła wyłączono kable rezerwowe, a i taniej było wstawić agregaty prądotwórcze. A stare kable zostały i ktoś się do nich dobrał. Zresztą nie tylko na Osowej, lasy przy trasie Bydgoszcz- Szubin też są przekopane.
Tak wyglądał kabel:



kable takie układane były jeszcze w latach 60.

Chodząc po lesie zauważyłem dalsze wykopy mające na celu pozyskanie kabli w okolicy Osowej Góry. Cześć z nich to próbkowanie – szukanie przebiegu kabla i badanie jego wartości. Te wykopy są równoległe do szosy na Mroczę. Jedne są po stronie lewej w głębi lasu, inne po prawej – tuż przy szosie, w okolicy leśniczówki. Jest tego całe mnóstwo.

Niekoniecznie. Cwaniacy wykopują dwie dziury w pewnej odległości od siebie, przecinają kabel w tych miejscach i na jednym końcu przywiązują stalową linkę, którą następnie podczepiają pod samochód lub inny pojazd i wyciągają kabel na wierzch bez konieczności większego kopania.

Panowie, idąc dwa dni temu lasem natknąłem się na świeży wykop kabla.
Wykop nie jest długi, zaledwie parę metrów... co ciekawe znajduje się "w środku lasu" przy drodze, zupełnie tak jak by ktoś kopał na ślepo, jednak ten wykop nie jest zrobiony na ślepo ponieważ trafiony jest w dziesiątkę, widać charakterystyczne dachówki przysłaniające kabel.

Nie wierzę że to robią zwykli "Kowalscy".
Na terenie jednostki to zrozumiem, tam na 100% było wiadomo że kable idą i zajęli się tym "znani złomiarze" (nawet nazwiskiem mogę rzucić)...
...ale wykop kabla w takim miejscu?

Ja to już przestałem dodawać wpisy i zdjęcia w tym wątku, bo jest teraz już taka plaga, że to stało się nudne. Wszędzie w okolicy są jakieś wykopki, doły i kawałki wystających kabli, leżą rurki ceramiczne itp. czasem się zastanawiam, jak to, co było do tego podłączone teraz działa.
Ostatnio na terenach Luftmuny. Jechałem sobie np. rowerem i w trzech miejscach goście ze szpadlami kopali w linii kabli nie zwracając na nikogo uwagi. A dołków i ceglanych rurek dziesiątki.
Ale to nie tylko tam. Wszędzie trwa "rekultywacja". Nie myślałem, że jest tyle kabli po lasach.