Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

UWAGA: W przypadku problemów technicznych z forum lub problemów z rejestracją prosimy o kontakt pod adresem: forum@bsmz.org lub prosimy pisać w dziale "POMOC" (dział ten nie wymaga rejestracji).
Dzisiaj jest piątek, 26 kwie 2024, 19:59

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 15 ] 
Autor Wiadomość
Post: niedziela, 27 cze 2010, 20:52 
Offline
Gość

Rejestracja: niedziela, 7 mar 2010, 19:44
Posty: 2841
Jest ogrodzony, czysty i zadbany.


Załączniki:
SDC11815.JPG
SDC11815.JPG [ 103.21 KiB | Przeglądany 7803 razy ]
SDC11816.JPG
SDC11816.JPG [ 113.66 KiB | Przeglądany 7810 razy ]
SDC11817.JPG
SDC11817.JPG [ 114.27 KiB | Przeglądany 7809 razy ]
SDC11818.JPG
SDC11818.JPG [ 109.46 KiB | Przeglądany 7823 razy ]
SDC11814.JPG
SDC11814.JPG [ 104.5 KiB | Przeglądany 7821 razy ]
Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: poniedziałek, 29 lis 2010, 21:33 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: niedziela, 18 paź 2009, 19:10
Posty: 5043
Lokalizacja: Bydgoszcz
W wydaniu jesienno-zimowym:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
fots. by Misia, 2010

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: środa, 1 gru 2010, 08:57 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: niedziela, 18 paź 2009, 19:10
Posty: 5043
Lokalizacja: Bydgoszcz
Artykuł o renowacji cmentarza

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: niedziela, 19 gru 2010, 15:19 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 7 paź 2009, 08:57
Posty: 442
Informacje o cmentarzu ewangelickim w Czarżu na podstawie karty cmentarnej z dnia 15.08.1985.

Miejsce: Czarże (Scharnse)

Data założenia: XIX w.

Powierzchnia: 0.27 ha.

Kształt: zbliżony do prostokąta

Stan: nieczynny

Położenie:
Usytuowany we wschodniej części wsi, w odległości 80 m. od skrzyżowania dróg Bydgoszcz - Borki - Chełmno. Założony na płaskim równym terenie. od północy sąsiaduje z zabudowaniami gospody i sklepów, od południa z sadem, od wschodu z godpodarstwem, od zachodu z polem uprawnym.

Roślinność:
Nekropolia bogata w zieleń. Drzewostan urozmaicony, reprezentowany wieloma gatunkami drzew (sosna, bez, jesion, klon o średnicy pnia 92 cm, kasztanowiec, akacja, lipa, wiąz). Nie odbiega od pierwotnego. Dawny układ zadrzewienia słabo czytelny wskutek zarośnięcia roślinnością.

Elementy cmentarza:
Układ cmentarza częściowo zatarty na skutek zarośnięcia zielenią i dewastacji nagrobków oraz mogił. Groby w dużej mierze zachowane fragmentarycznie.
- obejścia: 7
- tumby: 51
- płyty: 4
- mogiły: 38
- stele: 2
Najstarszy zachowany nagrobek: 1851 r.
Inskrypcje: 3
Maria Heine (1772 - 1851), Julius Fehlnerer (? - 1872), ? Kurkowski (? - ?)

Inne:
Cmentarz odnowiony w 2007 r. Patrz link w poście powyżej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: wtorek, 15 lut 2011, 17:12 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 7 paź 2009, 08:57
Posty: 442
Czarże po raz pierwszy w dokumentach historycznych wzmiankowane jest w 1222 r. jako Scarnese. Wieś ta w ciągu stuleci niejednokrotnie zmieniała swoją nazwę źródłach. Inne warianty to : Charnese (1223), Scharnense (1248), czernsee (1285), Zarnese (1328), Schemszche (1403), Sczcherneszee (1405), Czernsee (1423-1424), Czernsehe (1439), Czernzee (1440), Schernensee (1445), Czernesche (1445), Czernezee (1447), Sczcherneszee (1480), Zcarnensehe (1532), Czarza (1570), Czarge (1789), Scharnsee (1876), Czarze (1880). Obfitość wariantów tej nazwy wytłumaczyli m. in. Halina Turska i Witold Taszycki w "Urzędowe nazwy miejscowości i obiektów fizjograficznych. 175, Powiat chełmiński, województwo bydgoskie", 1971 r. w sposób następujący: Bardzo ciekawe są nieliczne nazwy mieszane, tak zwane hybrydy, w których w jedną całość wyrazową połączył się element języka polskiego i niemieckiego, jak w nazwie Czarże (...) Zapewne była to pierwotna nazwa Czarne, którą Niemcy zapisywali Scarneze, Charnese, Scharnense (...) Drugi człon - see był tu określeniem jej położenia nad jeziorem. Faktycznie miejscowość ulokowano nad jeziorem i to również mogło być powodem pierwotnej nazwy Scarnese. Ryby łac. scarus w jeziorze - see.

Połową wsi od 1626 r. zarządzał wojewoda chełmiński Paweł Działyński, na zaproszenie którego do Czarża oraz okolicznych wsi do niego należących sprowadzono olędrów. Na pewno byli już w 1638 r. - źródła mówią, że w tym roku wydzierżawiono im ziemie na 30 lat[*]. Około 1660 r. osiedlili się również Niemcy wyznania luterańskiego. Ich zajęciem było rzemiosło stolarskie i tkackie. Nie zabrakło również żydów prowadzących jedną z karczm i trudniących się pożyczaniem pieniędzy.

Za czasów pruskich wyróżniano Czarże szlacheckie i Czarże królewskie. Wg Słownika Geograficznego..., t. I razem obejmowały 3071 morg ziemi. Czarże szlacheckie ma kościół, domów mieszkalnych 25, katolików 149, ewangelików 132. Czarże królewskie zaś posiadało szkołę, domów mieszkalnych 17, katolików 137, ewangelików 38.

W 1921 r. Czarże liczy 116 domów i 682 mieszkańców (301 mężczyzn i 381 kobiet). Podział religijny: 469 katolików, 202 ewangelików, 6 chrześcijan pozostałych obrządków i 5 innego wyznania (w Czarżu żyli wówczas żydzi aczkolwiek spis powszechny nic o żydach nie mówi). Narodowość: 555 Polaków i 127 Niemców.

[*]Olędrzy mogli już być na tych terenach wcześniej. Świadczy o tym przywilej nadający im ziemię od granic Czarża do dzisiejszego Płutowa z 3.01.1602 r. wystawiony przez Wawrzyńca Gembickiego, biskupa chełmińskiego.

Więcej o historii Czarża można przeczytać m. in. w artykule Zabytkowy wilkierz miasteczka Czarża.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: sobota, 19 lut 2011, 22:18 
Offline
Gość

Rejestracja: czwartek, 3 lut 2011, 22:03
Posty: 38
Lokalizacja: Bydgoszcz
Cyt, z artykułu: "Benedyktynki poszukiwały ukrytych skarbów z pierwszego ich pobytu w Czarżu. Trzeba dodać że dotychczas nie przeprowadzono rozpoznania archeologicznego w podziemiu kościoła , najstarszego , gotyckiego w powiecie bydgoskim / jedynego gotyckiego/.Wynik może być rewelacyjny. "

Ulala, to może być odpowiedź na pytanie, co trzyma w Czarżu niesławnego i nielubianego proboszcza – którego to o włos na taczkach nie wywieziono. Może podkopuje się pod kościół? ;) A tak na poważnie, kościół jest w tej chwili w fatalnym stanie... ostatnio przyglądałam się dachowi – i tylko czekam, kiedy cała konstrukcja zwali się na głowy wiernym. :/

"Już w 1621 roku utworzono w Czarżu hospicjum czyli szpital dla ubogich, a dużo wcześniej szkołę / z pewnością przy  kościele / , gdyż 1626 roku wieś utrzymywał bakałarza /nauczyciela / i żaków czyli uczni szkoły przykościelnej. . Informacje te można znaleźć w  wilkierzu. "

Czy tu przypadkiem – mówiąc o Hospicjum - nie jest mowa o budynku, w którym dzisiaj znajduje się przedszkole? Całkiem niedawno wymienialiśmy tam okna – zabytkowe, z łukami... piękny budynek! Cała stolarka okienna, drzwi (to właśnie tam znalazłam moją "rakietę", którą tu wrzuciłam), wszyściutko ozdobne.. często uruchamiam wyobraźnię i widzę dawną świetność tego budynku jako szkoły, ciekawość jednak nie daje mi spokoju, co tam było dawniej... jeszcze wcześniej... ? :)

_________________
„Nie ma berlinek nad Brdą, nie ma cum i nic nie kusi (...) Nic się nie zmieniło, a wszystko jest inne.” (Most Królowej Jadwigi)"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: niedziela, 20 lut 2011, 13:17 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 7 paź 2009, 08:57
Posty: 442
Widzę, że "sława" miejscowego proboszcza dociera wszędzie. Mnie również uraczono opowieściami o nim... :D . Poprzedni mocno włączył się w odnowienie cmentarza.

Co do dzisiejszego przedszkola to kiedyś w tym budynku była szkoła katolicka wybudowana w 1870 r.

Znalazłem folder o Czarżu w pdf.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: niedziela, 20 lut 2011, 16:31 
Offline
Gość

Rejestracja: czwartek, 3 lut 2011, 22:03
Posty: 38
Lokalizacja: Bydgoszcz
Cytuj:
Widzę, że "sława" miejscowego proboszcza dociera wszędzie.


No, ba. :D Sławny jest nie tyle, ksiądz - co bardziej gosposia. Cóż, Czarżanie (tak to się odmienia? :) ) muszą jakoś przemęczyć jego kadencję i podejrzewam, że przeżyć jeszcze niechybną katastrofę budowlaną kościółka. Oczywiście nie chcę źle wróżyć, ale patrząc na stan dachu i oceniając "zaangażowanie" w takie sprawy tego księdza - to jest więcej niż pewne. Poprzedniego proboszcza nie znałam - ale z opowieści wynika, że z pewnością bardziej dbał o stan techniczny obiektów sakralnych w Czarżu. Jak chociażby o wspomniany cmentarz...

Cytuj:
Co do dzisiejszego przedszkola to kiedyś w tym budynku była szkoła katolicka wybudowana w 1870 r.


W "murach" tego budynku, cuda można znaleźć. Niestety, zazwyczaj te cuda pochodzą tylko z lat przedwojennych, jak chociażby ostatnio - pod dechami znalazłam rozporządzenia, strzępki zarządzeń szkolnych z 1938r. Bardzo ciekawe, na przykład niedawno wpadł mi w ręce elaborat dot. panującej we wsi wszawicy i tyfusu, zarządzenia z tym związane, sprawy organizacyjne grona ped., sprawy techniczne budynku :mrgreen: . Opisy pomieszczeń i to, co się w nich wówczas znajdowało.. super sprawa, kiedy porównuje się to z dzisiejszym stanem budynku. Widać, jak się zmieniał przez te wszystkie lata. .

Cytuj:
Znalazłem folder o Czarżu w pdf.


Dziękuję. :) Zabieram się do lektury - bo przyznaję, że Czarże i okolice to miejsca, które mają w sobie to "coś", warte uwagi, ciekawą historię po prostu.

_________________
„Nie ma berlinek nad Brdą, nie ma cum i nic nie kusi (...) Nic się nie zmieniło, a wszystko jest inne.” (Most Królowej Jadwigi)"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: poniedziałek, 21 lut 2011, 11:15 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 7 paź 2009, 08:57
Posty: 442
Izabela K. pisze:
No, ba. :D Sławny jest nie tyle, ksiądz - co bardziej gosposia. Cóż, Czarżanie (tak to się odmienia? :) ) muszą jakoś przemęczyć jego kadencję i podejrzewam, że przeżyć jeszcze niechybną katastrofę budowlaną kościółka.

Obawiam się, że czarżanie (mieszkańców nazw miejscowości piszemy z małej litery :ugeek:, wybacz przytyk - dziś Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego ;) ) będą musieli się przyzwyczaić gdyż funkcja proboszcza nie jest kadencyjna, a temu do emerytury daleko.

Izabela K. pisze:
Bardzo ciekawe, na przykład niedawno wpadł mi w ręce elaborat dot. panującej we wsi wszawicy i tyfusu, zarządzenia z tym związane...

Czy możesz to jakoś opublikować? W którym roku miała miejsce epidemia, we wspomnianym 1938?

Izabela K. pisze:
Czarże i okolice to miejsca, które mają w sobie to "coś", warte uwagi, ciekawą historię po prostu.

Tak, historia jest ciekawa aczkolwiek nieco krzywdząca. Czarże uzyskało wilkierz, a mogło zdobyć prawa miejskie. Tymczasem do rangi miasteczka w 1750 r. zostało podniesione Ostromecko.

Podczas II wojny światowej w miejscowej parafii działała komórka AK. W nieodległym Słończu zostało zorganizowane zakonspirowane lądowisko.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: poniedziałek, 21 lut 2011, 20:56 
Offline
Gość

Rejestracja: czwartek, 3 lut 2011, 22:03
Posty: 38
Lokalizacja: Bydgoszcz
Cytuj:
Podczas II wojny światowej w miejscowej parafii działała komórka AK. W nieodległym Słończu zostało zorganizowane zakonspirowane lądowisko.


Fascynująca jest historia Czarża, zarówno ta bardziej współczesna jak i "starożytna"... - każdy znajdzie tam coś dla siebie, np. dla poszukiwaczy "pamiątek" kultury łużyckiej okolice Czarża są wprost rajem. . :)

Cytuj:
Obawiam się, że czarżanie (mieszkańców nazw miejscowości piszemy z małej litery :ugeek:, wybacz przytyk - dziś Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego ;) )


Zapamiętam. Tzn. Postaram się zapamiętać, bo nie wiedzieć czemu – wciąż niepoprawnie, jakby odruchowo, automatycznie źle odmieniam "Czarże" (mimo świadomości, że jest to nieprawidłowe, mówię: byłam w "Czarży" zamiast "Czarżu" i za Chiny nie potrafię się tego oduczyć. :) ).

Cytuj:
Czy możesz to jakoś opublikować? W którym roku miała miejsce epidemia, we wspomnianym 1938?


Niektóre zarządzenia pochodzą z '38 a nawet '35r. są to jednak zarządzenia typowo "pedagogiczne" - no, wyjątkowo czasami trafi się zarządzenie odnośnie stawiania rowerów przed budynkiem czy użytkowania pieca etc. Niestety, akurat te zarządzenia, odnośnie higieny uczniów podczas rozprzestrzeniania się po wsi wszawicy i zakażonych pcheł (cały notes), dotyczą lat: 46-49..w sumie jest to spora ilość stron – wszystko napisane przez Dyrektora / Dyrektorkę (nie idzie odczytać nazwiska), jest pieczątka i ów nieczytelny podpis na niej a także lista nazwisk nauczycieli). Całość jest raczej jednym wielkim zarządzeniem niż opisem chorób przed którymi próbowano się bronić – zaledwie w kilku punktach wymieniono tyfus, nagminnie mowa jest o wszawicy i pchłach (!?) a także o pasożytach wew. roznoszonych przez dzieci. Z całości wynika, że był moment kryzysu jeśli o zdrowie czy higienę uczniów chodzi... to właśnie te lata - zwłaszcza rok '47 i '49 (z 10 różnych zarządzeń aż 8 dot. higieny i profilaktyki). Mowa tam o zapobieganiu roznoszenia choroby i chwilami – co czyta się bardzo ciekawie – dosłowne wskazówki przestrzegania rygorystycznej higieny, tak rygorystycznej jak np. golenie głów dzieci na siłę czy przymusowe kąpiele. Przepisałam kawałeczek.. mimo dobrego stanu notesu, miejscami nie jestem pewna, co tam napisano, pismo jest troszkę "lekarskie"..cyt:

"(...) Z polecenia p. Inspektora Szkolnego po jego przeglądzie klas w czasie wizytacji szkoły w dniu 14.X.1947r. Podaje się do ścisłego przestrzegania następujące zarządzenia:
Ze względu na panoszącą się wszawicę, proszę zwrócić większą uwagę na czystość i porządek swoich klas, na czystość dzieci i ich zachowania się przed lekcjami, w czasie lekcyj i na przerwach. (...) Dzieci szkolne mało zwracają uwagę na czystość własną i porządek w klasach, stąd pełno śmieci, papierów i kurzu szczególnie na półkach i szafkach z pantoflami, co stanowi siedlisko dla pcheł. Proszę pouczyć dzieci a szczególnie dyżurnych o wypełnieniu swoich obowiązków co do utrzymywania czystości. (...)
Ze względu na panoszące się pchły i wszawicę, proszę u dzieci wywołać większą troskę, rozbudzić większe zainteresowanie i zamiłowanie do czystości i porządku. Niech będzie widoczna i skuteczna ta troska na zewnątrz. Niech organizacja P.C.K wraz z opiekunką czynią swoją działalność pod tym względem. Zarządzam powstanie kącika czystości w którym powinny być: 2 ręczniki na zmianę, mydło, kubek do pieca ([i]albo picia?
), miednica.
Ze względu na ryzyko przenoszenia tyfusu i o...sy (nie rozczytam) chorób poprzez użytkowanie ustępów zarządzam organizowanie dyżurów P.C.K z utrzymaniem należytej czystości w ustępach. Niech będzie organizowanie wywieszanie papierów do użytku (...).
Proszę sprawdzać czystość u dzieci. Uszu, rąk i paznokci. Na zajęciach często stosować praktyczne zabiegi higieniczne jak mycie uszu, twarzy, rąk, obcinanie paznokci. (...)
Celem uniknięcia przenoszenia chorób poprzez wszy, zarządzam: wszyscy chłopcy klas od 1 do 6 włącznie obetną włosy zupełnie. Zezwalam jedynie na zachowanie tak zwanych grzywek. Noszenie krótkich włosów obowiązuje ucznia w ciągu całego roku. Termin dobrowolnego obcięcia wyznaczam do 20.X.1947. Tym, którzy nie obetną włosów w wyznaczonym terminie, będą włosy obcięte od przymusem. Zezwalam jedynie chłopcom kl. VII na noszenie dłuższych włosów (tu nie mogę rozczytać) aby nie wpadały w oczy przy uchylaniu. Dziewczęta natomiast winny włosy swe czesać często gęstym grzebieniem spinać lub splatać.
Aby uniknąć rozprzestrzeniania się pcheł po (?) przypominam o rozmieszczeniu kocy, pantofli, szmat i poszczególnych pomocy i sprzętu, który powinien się znajdować gdzie należy, każdorazowo odnosić. (I tu jest lista pomieszczeń, szaf i tego, co się w nich znajdowało)[/i]."

Jak znajdę nieco więcej czasu, postaram się całość przepisać. Oczywiście nie wklepię do komputera wszystkich zarządzeń - bo to fizycznie być może możliwe ale męczące - poszukam tego, co najciekawsze. Chyba, że wcześniej dorobię się dobrego skanera ;)


Załączniki:
Komentarz: Wszystko stosownie podpisane i z pieczątką. :)
podpis dyra czarze2.JPG
podpis dyra czarze2.JPG [ 23.33 KiB | Przeglądany 7170 razy ]

_________________
„Nie ma berlinek nad Brdą, nie ma cum i nic nie kusi (...) Nic się nie zmieniło, a wszystko jest inne.” (Most Królowej Jadwigi)"
Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: wtorek, 22 lut 2011, 08:34 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 7 paź 2009, 08:57
Posty: 442
Rzeczywiście podpis kierownika jakiś ruski ;)

Dziękuję za opublikowanie. Myślałem, że te zarządzenia dotyczące epidemii odnoszą się do czasów wojny lub przedwojennych. Gdyby znalazły się jakimś cudem listy osób pochowanych na cmentarzu ewangelickim to dużą ilość pochówków w danym roku można by wtedy wytłumaczyć epidemią.

Niemniej jednak lektura ciekawa. Lata tuż po wojnie miały to do siebie, że choroby i głód był na porządku dziennym, ale tego nie pokazywano w kronice filmowej. Swoją drogą panowała dyskryminacja, bo dziewczętom włosów nie ścinano.

Oczywiście nie przepisuj wszystkiego tylko najciekawsze perełki. Z okolic to ciekawi mnie Słończ - miejscowość z mennonickim epizodem. Nie wiem, czy zostały tam jeszce po nich jakieś pamiątki. Drewnianych domów z podcieniami raczej nie ma. Podobno gdzieś jest cmentarz ewangelicki lecz do tej pory nie udało mi się ustalić miejsca.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: wtorek, 22 lut 2011, 20:48 
Offline
Gość

Rejestracja: czwartek, 3 lut 2011, 22:03
Posty: 38
Lokalizacja: Bydgoszcz
Cytuj:
Gdyby znalazły się jakimś cudem listy osób pochowanych na cmentarzu ewangelickim.....


A czy proboszcz parafii nie jest w posiadaniu jakiś "ksiąg zmarłych" z - chociażby częściowo - nazwiskami pochowanych tam osób? Co prawda jest to cmentarz ewangelicki, więc nie wiem jak to się ma do rzymskokatlickich ksiąg parafialnych..

Cytuj:
dużą ilość pochówków w danym roku można by wtedy wytłumaczyć epidemią.


Ja, zawsze kojarzyłam ten cmentarz z ofiarami wielkiej powodzi, która w XV wieku nawiedziła Czarże. Wisła musiała porządnie wylać, skoro według historii "poniosła domostwa" a nawet jakiś obiekt sakralny... podzielono wówczas ofiary na katolików i ewangelików i pochowano na dwóch oddzielnych cmentarzach. Na pewno powstały wtedy jakieś księgi - i jeśli ta z ewangelikami nie zachowała się na miejscu, to domyślam się, że została "zabrana" później przez Niemców.


Cytuj:
Swoją drogą panowała dyskryminacja, bo dziewczętom włosów nie ścinano.


Wynikało to zapewne z tego, że dziewczynkom nie godziło się chodzić z krótkimi włosami a co dopiero: łysymi pałkami.. obawiano się pewnie, że - gdyby wszystkich zgolić na zapałki - uczniowie mogliby wyglądać jak więźniowie obozu. ;)


Cytuj:
Z okolic to ciekawi mnie Słończ


Słończ i jeszcze muszę dodać do kompletu Gzin z grodziskiem. :) Jeśli zaś o cmentarz w Słończu chodzi, zaskoczyłeś mnie - nie wiedziałam.. chyba zrobię sobie jutro, jadąc do Czarża małą wyprawę do Słończa.. i popytam w samym Czarżu, może ktoś coś wie. :)

_________________
„Nie ma berlinek nad Brdą, nie ma cum i nic nie kusi (...) Nic się nie zmieniło, a wszystko jest inne.” (Most Królowej Jadwigi)"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: środa, 23 lut 2011, 10:18 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 7 paź 2009, 08:57
Posty: 442
Nie pytałem proboszcza czy ma takie księgi, ale podejrzewam, że nie ma. Posiada zapewne ewidencje zmarłych na cmentarzu katolickim gdyż to jest cmentarz parafialny przynależny do tego kościoła. Ewidencja zmarłych na cmentarzu ewangelickim musiała być prowadzona w Chełmnie, a od 1834 r. w Kokocku - ewangelicy z Czarża przynajmniej oficjalnie należeli do tamtejszej parafii ewangelickiej. Ówczesny Urząd Stanu Cywilnego dla czarżan mieścił sie z kolei w Gzinie.

Z PRADZIADa wynika, że zgony na podstawie USC w Gzinie z lat 1874 - 1899 i 1901 - 1906 oraz zgony z ksiąg parafialnych gminy ewangelickiej w Chełmnie z lat 1811 - 1816 są dostępne w Archiwum Państwowym w Toruniu. Zgony z ksiąg parafialnych kościoła ewangelickiego w Kokocku z lat 1834 - 1938 znajdują się w Evangelischer Zentralarchiv w Berlinie (tylko nazwiska od A do K). Przypuszczam, że dokumenty z lat 1939 - 1945 i pozostałe zaginęły w pożodze wojennej (czytaj skradzono/zgubiono/spalono).

A propos, pierwsze księgi parafialne powstawały w tym samym czasie co utworzone parafie ewangelickie więc ewidencji zmarłych ewangelików z XV w. nie prowadzono - tym bardziej, że w tym czasie ewangelików raczej nie było jeszcze na świecie. Opisującego powódź Długosza musiały unieść wody fantazji chyba, że zapis o oddzielnych cmentarzach to nie jego sprawka, bo samej legendy nie śmiem obalać. ;)
Ogólnie spisy ludności i prowadzenie ksiąg parafialnych dla wszystkich w Polsce to wynalazek pochodzący z co najwcześniej z połowy XVIII w. Pierwotny spis ludności przeprowadzono w 1789 r. lecz nie był on spisem imiennym. Jedynie mennonici przywiązujący do tego wagę posiadali spisy imienne swoich gmin prowadzone przez kościoły - te notowane są na ziemiach polskich już od początku XVII w.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: środa, 23 lut 2011, 21:10 
Offline
Gość

Rejestracja: czwartek, 3 lut 2011, 22:03
Posty: 38
Lokalizacja: Bydgoszcz
Cytuj:
Z PRADZIADa wynika, że zgony na podstawie USC w Gzinie z lat 1874 - 1899 i 1901 - 1906 oraz zgony z ksiąg parafialnych gminy ewangelickiej w Chełmnie z lat 1811 - 1816 są dostępne w Archiwum Państwowym w Toruniu.


Czyli szansa na to - że osoby tam spoczywające nie zostaną na wieki wieków bezimienne "jakakolwiek" jest. A przynajmniej szansa na to, że może chociaż niewielka część tożsamości tych osób "gdzieś" się zachowała. Aczkolwiek tak sobie myślę - bo w sumie nie wiem i pewnie jest to głupie - ale czy przy takim akcie zgonu, zawsze było odnotowane miejsce (n. wsi) pochówku? Jeśli jednak spisywano miejsce pochówku, to spisywano też - tak jak robi się to dzisiaj - dokładną lokalizację nagrobka? Chodzi mi już nawet nie o cmentarze ewangelickie, ale tak "ogólnie".. jak to się rzeczy z tym miały...

Cytuj:
Przypuszczam, że dokumenty z lat 1939 - 1945 i pozostałe zaginęły w pożodze wojennej (czytaj skradzono/zgubiono/spalono).


Albo Niemcy (i tu znowu puszczam wodzę fantazji :) ) podczas swoich wielkich poszukiwań przodków i pradziadów, zwinęli całe akta zgonów i sobie je przetrzymują w swoich archiwach o których nie dowiemy się z Intenetu.. albo chociażby częściowo takie akta znajdują się np. u kogoś prywatnie w domu. ;)

_________________
„Nie ma berlinek nad Brdą, nie ma cum i nic nie kusi (...) Nic się nie zmieniło, a wszystko jest inne.” (Most Królowej Jadwigi)"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: piątek, 25 lut 2011, 08:57 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 7 paź 2009, 08:57
Posty: 442
Jeśli tylko wiadomo było z jakiej miejscowości pochodził nieboszczyk to zapisywano miejsce pochówku, które w tamtych czasach było tożsame z miejscem zamieszkania, o ile dana osada posiadała cmentarz. Przeważnie wieś mennonicka (lub ewangelicka itp) posiadała swój własny cmentarz gdyż kościół katolicki zabraniał pochówku "heretyków" na cmentarzu katolickim.

Wizytacja biskupa Andrzeja Olszowskiego na terenie biskupstwa chełmińskiego potwierdza obecność nie tylko mennonitów i luteranów, ale również innych odłamów takich jak: kalwini, arianie i zwinglanie. Wymienia się też kilka cmentarzy przeważnie ogrodzonych na terenie danej parafii. Jednak w przypadku parafii Czarże biskup w 1647 r. odnotował coemeterium non ubique septum. Z domorosłą umiejętnością łaciny przetłumaczyłem to jako cmentarz(e) nie wszędzie wydzielone, czyli nieogrodzone. Rzecz jasna sytuacja dotyczy tak zamierzchłych czasów, że żadne cmentarze arian itd. nie przetrwały do dnia dzisiejszego.

Wiejskie cmentarze przeważnie były jednokwaterowe i w związku z tym nie zadawano sobie trudu by zapisać dokładną lokacje (kwatera/ sektor, rząd , numer). W przypadku większych cmentarzy miejskich to owszem taki zapis jest stosowany.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 15 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
       
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group