W lesie niedaleko Bysławia znajdował się samotny grób z II czasów wojny światowej. Lokalizacja na mapce i w linku.
Przez wiele lat opiekowała się nim pani Elżbietka z Bysławia (tak ją nazywano, nazwiska nie znam), przez co grób wyglądał jak na cmentarzu- zadbany, kwiaty, czasem znicz.
Widziałem wiele lat temu tą panią w tym miejscu w lesie będąc tam na grzybach. Mówiono, że jest tam pochowany partyzant, który był ranny lub chory i zmarł w lesie.
Obecnie postanowiłem znaleźć to miejsce. Pół godziny krążenia po zaśnieżonym lesie. Z daleka coś wygląda na grób – tamten był mniej więcej tu, za więc chyba to jest to.
Nie ma już śladów dawnej dbałości.
Po zmieceniu śniegu widać, że leży tu płasko leśny granitowy kamień geodezyjny z numerem 25. Wypytałem w najbliższej okolicy (w gospodarstwie w lesie) i dowiedziałem się, że nie ma już tam grobu, bo nastąpiła ekshumacja oraz, że był to grób poległego żołnierza niemieckiego.
Jaka jest prawda i historia tego grobu ? Może z czasem uda się ustalić.
http://maps.google.pl/maps?ll=53.505712 ... oramio.all