Korzystając ze znacznie opóźnionej wegetacji wszelakiego zielska oraz rozpoczętej budowy ściezki rowerowej przy Koronowskiej śladem kolejki, spenetrowałem dziś szlak ciuchci w lesie na obrzeżach Opławca. Szlak dobrze widoczny dzięki betonowym wspornikom drewnianych słupów kolejowej napowietrznej linii teletechnicznej. Same słupy już dawno zdemontowane, choć zachował się fragment linii pomiędzy sanatorium, a działkami w Janowie - sieć telefoniczna. Słupków hektometrowych zachowało się kilka, fragmenty szyn pełnią rolę słupków ogrodzeniowych przy ruinach restauracji (podobne znalazłem ostatnio w ogrodzeniu jednej z posesji na końcu Smukalskiej przy działkach). Zachowało się także "coś" zidentyfikowane już wcześniej jako podstawa żurawia do nawadniania wraz ze studnią. W okolicy skrzyżowania DK 25 oraz drogi wojewódzkiej 244 dobrze widoczne jest miejsce przejazdu kolejowego na fragmencie leśnej drogi wyłożonej kocimi łbami. Więcej nie znalazłem...
W tle szlaban, a za nim DK 25 za krzyżówką z ul. Opławiec. Tu kolejka odchodziła od drogi w las. Widoczny pierwszy wspornik słupa.
Kolejne wsporniki:
Pozostałości żurawia do nawadniania (?):
Szlak wchodził na nasyp i biegł tak do okolic sanatorium:
Wraz z pojawieniem się ogrodzenia sanatorium, szlak przechodzi zaczyna bieg w przekopie:
Na wysokości drogi dojazdowej do sanatorium, zasypano przekop przeprowadzając drogę dojazdową do DK 25. Dalej widoczne całe słupy:
Przekop kończy się na dojeździe do smukalskiej restauracji i odejścia odgałęzienia do Maksymilianowa (widok na wyjazd z przekopu):
Dalej szlak idzie wzdłuż działek w Janowie. Tu już pod asfaltem, aczkolwiek widoczny jeden ze wsporników:
Tu już szlak prowadzi wzdłuż gruntowej drogi w kierunku DK 25:
Tu widoczne skrzyżowanie szlaku z drogą gruntową:
I dalej ku krajówce:
Przy DK 25 z prawej strony pasa trawy widoczne jeszcze w oddali wsporniki słupów:
Podsumowując, tyle w 2013 r. pozostało po naszej kolejce, to chyba i tak najlepiej i najłatwiej identyfikowalny odcinek pomiędzy Bydgoszczą a Koronowem. Oczywiście jest jeszcze fragment mostu w Smukale i widoczne odcinki szlaku do Maksymilianowa, ale wsporników pod słupy, ani słupków hektometrowych tam już od dawna brak.