WDW pisze:
Oo, mamy jakieś oskarżenia władz (?) Bydgoszczy o antysemityzm? To nowość, te dotyczące bydgoskiej germanofobii już znamy... Szkoda, że autor wątku dopuszcza się manipulacji i stawia bardzo poważne (i bezpodstawne, ale medialnie atrakcyjne) zarzuty.
Z pewnością nie chce pamiętać, co wydarzyło się 20.09.2012. Dla przypomnienia, odsłonięto wówczas w miejscu dawnej synagogi tablicę upamiętniającą Żydów z Bydgoszczy i okolic zamordowanych przez Niemców. Z inicjatywą upamiętnienia wystąpiły środowiska żydowskie, ale to Urząd Miasta podjął się realizacji tego przedsięwzięcia uwzględniając je w planie pracy Miejskiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Tablica została wykonana ze środków Urzędu Miasta, projekt upamiętnienia przygotowano również na zlecenie UM. Byłem obecny przy kilku spotkaniach poświęconych tej kwestii i jakoś nie przypominam sobie jakiegokolwiek głosu sprzeciwu.
Co do postaci L. L. Aronsohna, to autor wątku zastosował ciekawę grę słów, trochę podobną do tej o "polskich obozach koncentracyjnych". Zauważyć wypada, że L.L. Aronsohn był zasłużonym obywatelem niemieckiego miasta Bromberg, a tytuł honorowego obywatela otrzymał od Bromberg Bürgerschaft (pewnie walnąłem byka, ale języka Goethego nie znam) m.in. za finansowanie budowy pomnika cesarza Wilhelma I. L.L. Aronsohn z własnego wyboru nie zamieszkał w polskiej Bydgoszczy przenosząc się do Niemiec (o ironio!). Czyli tak niekoniecznie czuł się związany z grodem nad Brdą, i raczej nie był zainteresowany pracą na rzecz polskiej społeczności miasta.
Pomijając powyższe, funkcjonuje (ew. pod inną nazwą) Zespół ds . nazewnictwa miejskiego w Urzędzie Miasta Bydgoszczy. Można tam skierować swój wniosek dotyczący nazewnictwa ulic.
Odniosę się do całości.
Oj, chyba z tym oskarżeniem władz miasta o antysemityzm, to tak jak z wywołaniem sztucznej mgły pod Smoleńskiem. Zarzucam brak wiedzy historii miasta i rzeczywistego wkładu jego obywateli w kształtowanie jego wizerunku.
Tablica w miejscu synagogi bydgoskiej błyskawicznie ufundowana ledwo po 73 latach od czasu wyburzenia, potwierdza niejako moje zdziwienie nt. braku patronatu ulicy w osobie Aronsohna.
Co do "postaci", wolę określenie człowieka, osoby itp. ale są różne szkoły jak widzę....no więc co do "postaci" Aronsohna, autor odpowiedzi zastosował ciekawy zabieg, w którym przedstawia Żyda, jako człowieka wspierającego pruskich zaborców, "uciekającego" z Polski, nie mając ku temu "żadnych" powodów.
Gdybym nie czytał wcześniejszych postów WDW, pomyślałbym że nie zna historii. Ale WDW chodzi o to, o czym ja nie myślałem, o manipulację w słusznej polskiej sprawie, szkoda że bez zrozumienia tematu.
Lista zasłużonych dla Bydgoszczy Żydów, jest znacznie dłuższa. A może wspomnieć kogoś z rozstrzelanych na Starym Rynku ? A może uhonorować patronatem ulicy jakiegoś Żyda z Fordonu ? Bydgoszcz budowały różne nacje, ostatnio przypomniano Blumwego, Petresona i innych bydgoszczan niemieckiego pochodzenia, czas na .....Żydów ?