Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER" https://www.forum.bsmz.org/ |
|
Bydgoska gwara https://www.forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=28&t=1706 |
Strona 15 z 15 |
Autor: | robimhuk [ sobota, 5 lip 2014, 17:28 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
Bukolcik pisze: robimhuk pisze: Sztyft to pewnie w gronie lorbasow i lantrusow nikt inny niz uczen, praktykant. Ja osobiście zawsze się spotykałem z tym określeniem ale nie jako uczeń, praktykant tylko jako wkład czegoś do czegoś. U mnie w domu i w ogóle w rodzinie się tak mówiło np. na wkład od długopisu. I jak najbardziel slusznie, bo tak tlumaczy to Duden http://www.duden.de/rechtschreibung/Stift_Schreibgeraet_Nagel_Knirps Znaczen jednak jest kilka. Kolejnym z nich, to wspomniany praktykant.Innym- maluch, brzdac. A takze pszczeli , najmlodszy czerw. Mysle, ze lorbasy i lantrusy wezma do swojego grona tego stifta od np. BLUMWE und SOHN. |
Autor: | Stanislaw [ niedziela, 6 lip 2014, 14:32 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
Nie znalazłem na forum takich słów: - heklować - sztrykować - dziargać - robić na drutach - centryfuga - zakietować - pierdołki - furzgruszki - świetojanki - betki |
Autor: | Bukolcik [ niedziela, 6 lip 2014, 14:47 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
Stanislaw pisze: - robić na drutach - sztrykować Nie wiem jak to przetłumaczyć. Pewnie każdy zna sweterki robione na drutach Stanislaw pisze: - dziargać Spotkałem się z tym określeniem jako:
Pisać Stanislaw pisze: - pierdołki Drobne rzeczy walające się wszędzie. Stanislaw pisze: - heklować Podobne do wyszywania lecz robi się to szydełkiem (szydełkowanie). Stanislaw pisze: - zakietować Osobiście kojarzy mi się to z zanotowaniem w kajecie. |
Autor: | Stanislaw [ niedziela, 6 lip 2014, 15:54 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
"Zakietować", to zamknąć na łańcuch( kieta, kieten łańcuch z niemieckiego), potocznie - zamknąć drzwi na klucz. Każda dziewczyna musiała kiedyś umieć dziargać, heklować, sztrykować (robótki ręczne typu wyszywanie, wykonywanie serwetek). A jeżeli nie potrafiła, zostawała niechybnie starą panna, jak to się onegdaj mówiło. A teraz singel. I ładnie i nie obraźliwie. Pierdołki, to dzikie, małe gruszki rosnące dziko przy miedzach. Potwornie kwaśne. Mówiło się także "furzgruszki". słowo pochodzi od furcenia po ich zjedzeniu... A pozostałe słowa?? |
Autor: | Bukolcik [ niedziela, 6 lip 2014, 17:18 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
Betka to według słownika gwar polskich pochodne słowo od Bedłka i jest to grzyb. |
Autor: | Stanislaw [ niedziela, 6 lip 2014, 18:12 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
Zauważyłem, że na tym forum miesza się gwarę kujawską i bydgoską. Bydgoska gwara to raczej słowa, szczególnie narzędzia, z pochodzenia niemieckiego. Natomiast gwara kujawska jest bardziej własnego chowu, swojska. Tata mi kiedyś mówił, że Kujawiaki raczej nie lubili Bydgoszczan. W Bydgoszczy mieszkało dużo Niemców, wystarczy obejrzeć zdjęcia przedwojennej Bydgoszczy, dużo napisów niemieckich. Na Kujawach tak dużych wpływów niemieckich nie było. |
Autor: | Bukolcik [ niedziela, 6 lip 2014, 18:19 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
Ale też gwara bydgoska ma bardzo dużo naleciałości z gwary typowo kujawskiej i z regionu poznańskiego do którego zresztą należeliśmy (Wielkie Księstwo Poznańskie Mapa) |
Autor: | salamon [ niedziela, 6 lip 2014, 18:43 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
Stanislaw pisze: Nie znalazłem na forum takich słów:
- centryfuga wirówka - świetojanki już było, porzeczki |
Autor: | Stanislaw [ poniedziałek, 7 lip 2014, 09:14 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
Jest także gwara pałucka, z własnym akcentem. Moja Babcia była rodowitą pałuczanka. Mówiła np. "A łun mi pado". Czyli,"On do mnie mówi". Przez wiele lat w muzeum kolejki wąskotorowej w Wenecji przewodnikiem był emerytowany kolejarz. On był zywym przykladem akcentu pałuckiego.e |
Autor: | krajan [ poniedziałek, 7 lip 2014, 14:52 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
Moja babcia też tak mówiła, łun i łuna |
Autor: | kamilk1989 [ poniedziałek, 14 lip 2014, 10:23 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
nie wiem czy już było ale u mnie na tramwaj mówiło się bimba albo bimbaj |
Autor: | zecer [ poniedziałek, 9 lis 2015, 08:36 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
W 2008 r. prof. Andrzej Dyszak popełnił książkę "Jak mówili bydgoszczanie. Mały słownik gwary bydgoskiej" (Wydawnictwo TMMB). Niedawno na rynku księgarskim pojawiło się nowe wydanie (?) /opracowanie p.t. "Gwara miejska bydgoszczan" (Wydawnictwo UKW). Jak piszą na stronie wydawcy: Cytuj: Bardzo ciekawa publikacja, przede wszystkim dla ludzi związanych z Bydgoszczą. Składa się z dwóch zasadniczych części: opisu merytorycznego gwary miejskiej bydgoszczan i słownika. W pierwszej części autor przedstawił najpierw samą Bydgoszcz poprzez jej historyczno-kulturowo-językowe wyróżniki i obraz tego miasta zawarty w kilku powieściach, których jest ono swoistym bohaterem, by następnie przejść do charakterystyki gwary bydgoskiej, dla której wstępem są rozważania o gwarze miejskiej wśród odmian polszczyzny. Część druga została opracowana jako słownik w układzie rzeczowym. Podzielony on jest na jedenaście rozdziałów, z których dziesięć gromadzi słownictwo związane ze sobą nadrzędną treścią (tematem), a ostatni, zatytułowany Varia, zawiera wyrazy, które trudno było zaklasyfikować do któregoś z wyznaczonych tematów. Jak we wstępie sam profesor napisał: Cytuj: Minęło sześć lat od opublikowania Małego słownika gwary bydgoskiej zawierającego wyrazy i związki wyrazowe charakterystyczne dla mowy mieszkańców Bydgoszczy, których źródłem była trzyczęściowa saga Jerzego Sulimy-Kamińskiego pt. Most Królowej Jadwigi, a głównie słowniczki kończące kolejne jej tomy (ok. 400 jednostek słownikowych).
Niniejsza publikacja, podobna w swojej budowie do wymienionej wyżej książki, gdyż składa się z dwóch zasadniczych części: opisu merytorycznego gwary miejskiej bydgoszczan i słownika, różni się od niej przede wszystkim układem, opisem tej regionalnej odmiany polszczyzny i zawartością słownika. W pierwszej części przedstawiłem najpierw samą Bydgoszcz poprzez jej historyczno-kulturowo-językowe wyróżniki (Wyznaczniki tożsamości miasta nad Brdą) i obraz tego miasta zawarty w kilku powieściach, których jest ono swoistym bohaterem (Literacko-językowy obraz Bydgoszczy), by następnie przejść do charakterystyki gwary bydgoskiej, dla której wstępem są rozważania o gwarze miejskiej wśród odmian polszczyzny (Gwara miejska jako odmiana języka potocznego). Kolejne podrozdziały dotyczą zapisów gwary bydgoszczan, do których należą: z jednej strony nieopracowana i trudna do zweryfikowania leksyka zbierana latami przez jednego z bydgoskich dziennikarzy (Słowniki Zbigniewa Wicherka), a z drugiej – publikacje, dla których gwara bydgoska stała się (choćby częściowo) tworzywem językowym lub obiektem opisu (Teksty literackie i pamiętnikarskie o Bydgoszczy). W dalszej kolejności scharakteryzowane zostały składniki leksykalne mowy mieszkańców Bydgoszczy (Dialektyzmy, Elementy obce, Formacje słowotwórcze, Stałe związki wyrazowe). Część druga została opracowana jako słownik w układzie rzeczowym (tematycznym). Podzielony on jest na jedenaście rozdziałów (niektóre z nich składają się z mniejszych podpól leksykalnych), z których dziesięć gromadzi słownictwo związane ze sobą nadrzędną treścią (tematem), a ostatni, zatytułowany Varia, zawiera wyrazy, które trudno było zaklasyfikować do któregoś z wyznaczonych tematów (nie chciałem wyznaczać odrębnych pól dla pojedynczych haseł). Taki podział wydaje się ciekawszy (dla odbiorcy) niż alfabetyczny układ haseł. Końcowa część słownika zawiera wykaz synonimów oraz Skorowidz, w którym hasła zostały ułożone alfabetycznie (z odsyłaczami do odpowiednich pól tematycznych i stron), co z kolei ułatwi odbiorcy szukanie znanych mu jednostek leksykalnych gwary miejskiej Bydgoszczy. W Zakończeniu dokonałem porównania leksyki bydgoskiej ze składnikami gwary poznańskiej i innych odmian polszczyzny (słownictwem środowiskowym, specjalistycznym, potocznym i standardowym) oraz zawarłem wnioski wynikające z analizy semantycznej słownictwa zgromadzonego w słowniku tematycznym. Gwarowe wyrazy i związki wyrazowe, które składają się na Słownik tematyczny gwary bydgoskiej, zostały zebrane przede wszystkim z kilku źródeł literackich. |
Autor: | THERION [ wtorek, 17 lis 2015, 22:02 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
a kto z Was wie co to są SZPYRKI ? |
Autor: | zecer [ środa, 18 lis 2015, 08:34 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
U nas w domu były to wysmażone kawałki mięsa zatopione w smalcu. Za komuny Mama robiła ciasteczka na takim smalcu wyciskane przez maszynkę do mięsa . Pycha. |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ poniedziałek, 23 maja 2022, 06:13 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
Wczoraj, opowiadając bliskim o 'dawnych czasach', mówiłem że bywało, że dostawało się od rodziców wciry za rojbrowanie. Wyżej, na stronie głównej jest 'lupa'. Wpisałem 'wciry' i pokazało, że nie ma tu jeszcze tego słowa. A więc je tu z przyjemnością właśnie dodałem. |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ sobota, 1 paź 2022, 05:55 ] |
Tytuł: | Re: Bydgoska gwara |
Wspominałem ze znajomą osobą, dawne nasze dziecięce zabawy i gonitwy... W tamtym naszym słowniku mieliśmy słowo 'menta'. (Wyszukiwarka go nie pokazuje). Menta, to było miejsce 'zaklepania się', np. po ucieczce goniącemu i w pewnym sensie, swoistym zwycięstwie w tym etapie zabawy. Wyznaczana była w różnych dostępnych miejscach, np. 'przy orzechu', (drzewie), albo w wersji łatwiejszej, 'przy żelazie', czyli przy żelaznej bramie, hydrancie, latarni gazowej itp... |
Strona 15 z 15 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |