Cytuj:
Prawdopodobnie końcowy montaż awionetki ( podobnie jak szybowca) odbywał się już w koszarach 62 p.p.
Zajrzałam do książki i o dalszej budowie awionetki (po zdobyciu silnika a mieli z tym problemy) – napisano:
„
Po ośmiu tygodniach wytężonej pracy, obfitującej jak widzieliśmy w rozmaite perypetie, kadłub był gotowy. Ponieważ trudno było montować skrzydła w piwnicy, Stanisław uzyskał zgodę komendanta Szkoły, na kontynuowanie dalszej budowy w parku lotniczym, a nawet przydzielono mu do pomocy stolarza. "
Ciekawiło mnie też od niemalże zawsze to, w jaki sposób wytachali swoje dzieło z tej piwnicy.. pomimo opisu (niżej) nadal sobie tego tak jakby wyobrazić nie mogę.
"
Kadłub wraz z podwoziem wyciągnięto na ulicę za pomocą lin, ponad dechami kamienic; ta niecodzienna operacja wzbudziła spore zainteresowanie przechodniów. „
Z kolei „Gazeta Bydgoska” kilka dni po udanej prezentacji DKD-1 (5 lutego 1926r.), zamieściła notatkę, w której nic nie powiedziano o kamienicy, stwierdzono, że budowa odbywała się „na lotnisku”.. no ale mniejsza o to.

Bardzo fajnie czyta się też opis samolotu zamieszczony w tej notatce, w tamtych czasach „raczkowania lotnictwa” musiał brzmieć rewolucyjnie, cyt:
„
Nowy samolot sportowy – zbudowali go Bydgoszczanie, bracia Działowscy, na miejscowym lotnisku. Bracia Działowscy, mechanicy lotniczy, którzy w roku ubiegłym zbudowali szybowiec bezsilnikowy „Bydgoszczanka”, obecnie po blisko rocznej pracy konstrukcyjnej, wykonali nowy typ samolotu sportowego, jednopłatowego, z silnikiem Haacke 30 KM (awionetka). Zbudowany jest w ten sposób, że ma skrzydła konstrukcji drewnianej, obciągnięte płótnem, kadłub zaś konstrukcji metalowej, również obciągnięty płótnem, przez co jest bardzo lekki (240kg), chociaż udźwignąć może w locie 160kg, czyli dwie osoby. Miejsce pilota znajduje się w kadłubie za skrzydłem, a miejsce dla pasażera, z przodu kadłuba, w specjalnie na ten cel urządzonej, zamkniętej kabinie. Przeciętna szybkość samolotu braci Działowskich ok. 100 km na godzinę.”
O, jest jeszcze opis konstrukcji samego Stanisława, z jego notatek:
„
rozpiętość skrzydeł – 8,40 m, długość – 4, 50 m, wysokość – 1, 90 m, powierzchnia skrzydła – 12 m (kwadratowych), ciężar własny – 220 kg, ciężar całkowity w locie – 380 kg, szykność – 120 km na godz. , długość startu – 80 m, długość wybiegu – 100 m, moc silnika – 30 KM, typ Haacke, dwucylindrowy.”
Cytuj:
W tajemnicy i na uszko, mogę również poinformować, że trwają przymiarki do budowy replik tych samolotów, tylko jeszcze nie wiem w jakiej skali. Mam nadzieję, że pojawią się kiedyś na naszym niebie

Super byłoby móc zobaczyć taką awionetkę na niebie – albo nawet na ziemi, stojącą, nielatającą.. miniaturkę chociażby... byle namacalną – super! Pomysł jest genialny. Spodoba się nie tylko zainteresowanym braćmi, ale i każdemu, kto się lotnictwem i historią lotnictwa pasjonuje. Bowiem niestety... do dzisiaj nie zachował się ani jeden samolot braci. Smutne to, ale po wylataniu jakiejś tam ilości godzin, te wszystkie samoloty szły na rozwalenie. Czytałam tylko, że któryś z bodajże szybowców „zaginął” podczas II Wojny Światowej i jego los jest nieznany po dziś dzień. . . domyślam się jednak, że podzielił los pozostałych „dzieł”... więc.. pozostały nam jedynie fotografie i opisy.
