Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"
https://www.forum.bsmz.org/

Samolot
https://www.forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=28&t=2616
Strona 1 z 2

Autor:  AERO [ wtorek, 7 cze 2011, 01:09 ]
Tytuł:  Samolot

Tragedia ! :roll:
W dodatku przy stareńkim, prawdopodobnie menonickim domu !
Miejscowość Marynowy, ok.10 km. za Malborkiem.

Załączniki:
SDC12583.JPG
SDC12583.JPG [ 66.96 KiB | Przeglądany 7926 razy ]
SDC12584.JPG
SDC12584.JPG [ 80.44 KiB | Przeglądany 7923 razy ]

Autor:  jaras [ piątek, 17 sie 2012, 11:30 ]
Tytuł:  Re: Samolot

Bardzo ciekawy egzemplarz przystosowany do lądowania i startu na wodzie niestety nie dotrwał do naszych czasów
http://englishrussia.com/2010/09/06/a-w ... ne-vva-14/

Autor:  seth [ piątek, 17 sie 2012, 11:47 ]
Tytuł:  Re: Samolot

jaras pisze:
Bardzo ciekawy egzemplarz przystosowany do lądowania i startu na wodzie niestety nie dotrwał do naszych czasów
http://englishrussia.com/2010/09/06/a-w ... ne-vva-14/



O tym i innych dziwadłach sowieckiego projektu możesz poczytać

tu; https://forum.ioh.pl/viewtopic.php?t=18233

Autor:  jaras [ piątek, 17 sie 2012, 22:05 ]
Tytuł:  Re: Samolot

Niezłe te wynalazki zdełano CCCP
http://englishrussia.com/2010/03/12/ekranoplan/
w akcji
http://blog.yahoo.com/_RXRWO4ZAAM2UHBXP ... les/447706
http://www.youtube.com/watch?v=OeUe6aVi ... re=related

Autor:  BYDZIAK 1958 [ poniedziałek, 1 kwie 2013, 05:28 ]
Tytuł:  Re: Samolot

01.04.2013.
Samolot niezidentyfikowany. Pilot super akrobata. :D
Obrazek

Autor:  jaras [ poniedziałek, 1 kwie 2013, 10:09 ]
Tytuł:  Re: Samolot

Nowe przygody Bonda kręcili :)

Autor:  Artek82 [ wtorek, 9 kwie 2013, 06:52 ]
Tytuł:  Re: Samolot

Scena bardziej przypomina końcową akcję z filmu "XXX" z Vinem Dieslem, nawet ten SU-22 się zgadza tylko że tam były czeskie :D

Autor:  AERO [ środa, 17 kwie 2013, 09:27 ]
Tytuł:  Re: Samolot

Takie ekstremalne przeloty ( wykroczenia lotnicze ) pod mostami w naszej okolicy miały kiedyś miejsce. ( 1920 - 1936 )
Popełniali je instruktorzy szkoły pilotów w Bydgoszczy a w roli głównej występował przeważnie most w Fordonie i podobno jeden, jedyny raz most na ul. Bernardyńskiej.

W latach 50 ub. W . również jakiegoś miejscowego pilota ..." poniosło " . ( Podobno )

Autor:  AERO [ środa, 17 kwie 2013, 09:48 ]
Tytuł:  Re: Samolot

W latach 1993\4 jako pionierzy paralotniarstwa w Bydgoszczy , wraz z Bunkrem uczyliśmy się startować i wzlatywać na pierwszych paralotniach , na górkach w Myślęcinku .
Górki niskie , ale czasami wiaterek poniósł dalej i wyżej niż zwykle.
Zdarzało się przelecieć między słupami i pod ...przewodami telefonicznymi , rozpiętymi nad drogą w okolicy obecnego stoku narciarskiego :)

Autor:  zecer [ środa, 17 kwie 2013, 11:25 ]
Tytuł:  Re: Samolot

AERO pisze:
W latach 1993\4 jako pionierzy paralotniarstwa w Bydgoszczy

Pierwsza "paralotnia" w Bydzi to był "Felek" na lotnisku podczas wiatrów frontowo-burzowych. :D

AERO pisze:
Zdarzało się przelecieć między słupami i pod ...przewodami telefonicznymi , rozpiętymi nad drogą w okolicy obecnego stoku narciarskiego

Pamiętam dwie takie przygody. Raz jak na lotnisku przywiało, to K. poszedł nad ziemią jak szturmowik przy okazji kasując holem słupek/latarnię na stojankach aeroklubowych. Druga latarnia - to juz w Myślu i na glajcie - zgięła się po kontakcie z holem, który ciągnął się za niejakim M. znanym bardziej jako H. wyhamowując go momentalnie. :D
W tym momencie przypomniał mi się kawał o zajączku co chciał polatać :D

Autor:  AERO [ środa, 17 kwie 2013, 20:13 ]
Tytuł:  Re: Samolot

Oooo ! Przepraszam ! ;)
.... :)
Z tego co pamiętam , pierwszy za paralotnię na lotnisku i na górkach w Fordonie robił stary spadochron typu SW-5 a później SW-12 !
Nasz instr. Lech M. był przeciwnikiem takiej zabawy ze spadochronami typu skrzydło.

Zecer .
Zabawa z Feniksem ?
Jakie lata wspominasz ?
W 1994 r. jedyny w tym czasie Feniks przepadł na ogródkach w czasie "ratowania się " Leszka M.

Te dwie przygody pamiętam a w jednej z nich brałem czynny udział :)

Niejaki M , czyli Marek K. znany bardziej jako H. czyli Henas ? ;)

Autor:  zecer [ czwartek, 18 kwie 2013, 08:00 ]
Tytuł:  Re: Samolot

AERO pisze:
Oooo ! Przepraszam ! ;)
.... :)
Z tego co pamiętam , pierwszy za paralotnię na lotnisku i na górkach w Fordonie robił stary spadochron typu SW-5 a później SW-12 !
Nasz instr. Lech M. był przeciwnikiem takiej zabawy ze spadochronami typu skrzydło.

Zecer .
Zabawa z Feniksem ?
Jakie lata wspominasz ?
W 1994 r. jedyny w tym czasie Feniks przepadł na ogródkach w czasie "ratowania się " Leszka M.

Te dwie przygody pamiętam a w jednej z nich brałem czynny udział :)


Fakt, chyba był to SW-12. A rok 1993.
Właśnie po tej przygodzie K. (skrzydło dostało takiego szwungu, że hol wyrwał się czterem chłopakom, którzy go ciągnęli) - Lechu zakazał ciągania skrzydła na lotnisku. Opier był w typowym Lechowym stylu. Niby spokojnie, a w pięty nam poszło.

A w sprawie zaginięcia Felka to, i szukałem go, i zeznawałem na komisariacie. :)

AERO pisze:
Niejaki M , czyli Marek K. znany bardziej jako H. czyli Henas ? ;)


Ten sam, "Tato" :D . Tylko Ty przybiegłeś o mnie jak byłem buszujący w zbożu. :D

A z drutami to Henas miał jeszcze przygodę podczas skoków w terenie przygodnym (przy Kominku).

Autor:  AERO [ czwartek, 18 kwie 2013, 08:26 ]
Tytuł:  Re: Samolot

No proszę !
Pamiętasz nawet mój lotniskowy nick :)
Ja Ci dam " tata " :) ;)


Kurczę , jak ten czas ucieka ! To było 20 lat temu !!!
Pamiętam czyjeś lądowanie w zbożu ( i nie tylko )
Nie pamiętam jednak osoby :?
Tyle się działo ....
To były moje i pewnie Twoje najlepsze czasy.

Witaj na pokładzie :)

Autor:  zecer [ czwartek, 18 kwie 2013, 08:37 ]
Tytuł:  Re: Samolot

O tak. To były piekne czasy, ekipa 1993 była naprawdę mocna. :D

Tych lądowań (innych i swoich) do opowieści przy piwie to się trochę nazbierało przez tamte dwa sezony.
Np. słynne powiedzonko chor. Ż. nie nadające się do przytoczenia :) i jego konstatacja po nieudanym wyrzucie:
"Jakieś straty muszą być", gdy jeden w lesie, drugi na obwodnicy lotniska, a on sam na skrzydle ledwo doleciał na pole wzlotów.

Tak Cię podpuszczam z historiami, ale podpowiem juz bardziej jednoznacznie.
Z niejakim Henasem przez pół życia dzieliłem pokój. Teraz już wiesz. :D

Autor:  AERO [ czwartek, 18 kwie 2013, 08:42 ]
Tytuł:  Re: Samolot

... " Juniorek " , to Ty :!: :?: :D

Och , jak fajnie !

Autor:  bunkier [ czwartek, 18 kwie 2013, 09:09 ]
Tytuł:  Re: Samolot

AERO pisze:
W latach 1993\4 jako pionierzy paralotniarstwa w Bydgoszczy , wraz z Bunkrem uczyliśmy się startować i wzlatywać na pierwszych paralotniach , na górkach w Myślęcinku .
Górki niskie , ale czasami wiaterek poniósł dalej i wyżej niż zwykle.

Zdarzało się że wiaterek kogoś niespodziewanie przyziemił, to aż robaki wyłaziły z ziemi zobaczyć kto tak walnął o glebę :D Pamiętam jak ciągnęliśmy w pięciu na holu kogoś z górki(Myślęcinek), hol krótki 20 m, nagle zawiało, lina do pionu, chłopaki odpadali od liny jak dojrzałe winogrona :D ostateczne przy linie został tylko jeden, my panika żeby tego na górze nie porwało i doskakiwaliśmy do liny, a ten na górze miał radochę bo latał :D To były czasy :D

Autor:  zecer [ czwartek, 18 kwie 2013, 09:15 ]
Tytuł:  Re: Samolot

AERO pisze:
... " Juniorek " , to Ty :!: :?: :D

We własnej postaci.

Autor:  AERO [ czwartek, 18 kwie 2013, 09:42 ]
Tytuł:  Re: Samolot

Junior-zecer

Wspominam do teraz Twoje przygody w powietrzu.
Pamiętam ratowania w Twoim wykonaniu.
To chyba właśnie ostatnie z nich zakończyło się szczęśliwym lądowaniem w zbożu ;
...skoki z AN-a.
Rozdarta i w obrotach czasza !
Niskie otwarcie zapasu !
Zgubiona czapeczka i ....uchwyty wyczepne :)

Oj ! Napędzałeś nam Zecerku stracha ! ;)

Autor:  AERO [ czwartek, 18 kwie 2013, 09:45 ]
Tytuł:  Re: Samolot

Było tak jak pisze Bunkier :)
Było wesoło i nowatorsko , ale czasami trochę niebezpiecznie. :?

Autor:  zecer [ czwartek, 18 kwie 2013, 09:56 ]
Tytuł:  Re: Samolot

AERO pisze:
Pamiętam ratowania w Twoim wykonaniu.
To chyba właśnie ostatnie z nich zakończyło się szczęśliwym lądowaniem w zbożu ;

Były tylko dwa. W zbożu było pierwsze - dlatego pognałeś w pole, bo nie było mnie widać. 8-)
Dzięki za troskę.

AERO pisze:
Niskie otwarcie zapasu !
Zgubiona czapeczka i ....uchwyty wyczepne :)


Oj tam niskie, wszystko było w zgodzie z procedurami:
Otwórz, sprawdź czaszę, sprawdź prędkość, odrzuć główny, otwórz zapas.
A co miałem z uchwytami zrobić? Nie miałem trzeciej ręki do zapasa :)

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/