Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER" https://www.forum.bsmz.org/ |
|
A w Toruniu.... https://www.forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=28&t=6747 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | seth [ środa, 16 lip 2014, 09:54 ] | |||
Tytuł: | A w Toruniu.... | |||
A w Toruniu, to chyba Bydgoszczy nie lubią ![]()
|
Autor: | BYDZIAK 1958 [ środa, 16 lip 2014, 17:20 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
^^^ Całość sprawia wrażenie malowidła '3D'. Szkoda, że wśród tych 'nielubiących', są czarne owce, chętne do swoistych dewastacji. Dają tym świadectwo niezdrowej rywalizacji. |
Autor: | seth [ środa, 16 lip 2014, 17:48 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
BYDZIAK 1958 pisze: Dają tym świadectwo niezdrowej rywalizacji. Niechęć jest po stronie mniejszego miasta. Dziwi mnie to niezmiernie od lat. Jako że współpracuję z firmami toruńskimi, niektóre stwierdzenia Torunian wręcz mnie szokują. |
Autor: | bunkier [ środa, 16 lip 2014, 22:33 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
Pewnie mają kompleks mniejszości ![]() |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ czwartek, 17 lip 2014, 17:19 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
Od pewnego czasu mam nowego współpracownika, pochodzącego z Torunia. Opowiedziałem mu o tym. Odpowiedział, że jest to chore i ma to w d.... Ale fakt, tego dystansu nabrał dopiero po pewnym czasie. |
Autor: | seth [ piątek, 18 lip 2014, 14:51 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
BYDZIAK 1958 pisze: Ale fakt, tego dystansu nabrał dopiero po pewnym czasie. Dokładnie tak jest z mieszkańcami Torunia. Brak dystansu, brak poczucia humoru jeżeli chodzi o kontakty między miastami, itp. Najgorsze jest to, że wcale nie generalizuję. |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ piątek, 18 lip 2014, 18:47 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
^^^ Przy okazji tematu, znalazłem to: viewtopic.php?f=28&t=2508 W podanym tam linku, pokazuje się teraz chyba już coś innego niż przedtem. Co to było, czego dotyczyła ta licytacja? |
Autor: | Bukolcik [ piątek, 18 lip 2014, 22:02 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
Nie koniecznie ta niechęć jest po stronie Torunia. ![]() Znalezione w sieci. |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ sobota, 19 lip 2014, 04:54 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
Dobre ![]() ![]() |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ poniedziałek, 24 sie 2015, 18:21 ] | ||
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... | ||
Bukolcik, co było na tym obrazku? Wybacz, mam już chyba 'za mało pamięci' ![]() Dzisiaj w Zbliżeniach, w temacie o podręcznikach wyłapałem taki obrazek: 'Trasa Janka" Janek, (skąd on jest?), pewnie nie lubi Bydgoszczy do tego stopnia, że aż wymazał ja z mapy. ![]()
|
Autor: | wlodi [ wtorek, 25 sie 2015, 07:34 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
To na pewno zemsta VincentU |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ poniedziałek, 22 sty 2018, 10:55 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
Pewien materiał pokazany wczoraj w Zbliżeniach, przypomniał mi o tym temacie... Pokazano, że odbył się tam kolejny, 'coroczny bal marszałkowski'. I tak sobie myślę, że np w Szczecinie, czy Olsztynie, nie ma takich problemów, 'lokalizacyjnych', bo wszystko jest oczywiste. W naszym przypadku, skoro są dwa 'główne miasta', to marszałek, który rządzi kasą, powinien przynajmniej dla przyzwoitości, takie bale organizować jednego roku w jednym mieście, drugiego w drugim. Chyba, że wojewoda ma podobne fundusze by również organizować takie bale charytatywne. Nawiasem mówiąc, aktywność 'naszego' wojewody, porównując do działań marszałka, wypada bladziej niż śnieg za oknem... |
Autor: | bunkier [ poniedziałek, 29 sty 2018, 10:01 ] | ||
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... | ||
BYDZIAK 1958 pisze: W podanym tam linku, pokazuje się teraz chyba już coś innego niż przedtem. Co to było, czego dotyczyła ta licytacja? Psi numerek był do kupienia:
|
Autor: | Misia [ poniedziałek, 29 sty 2018, 12:47 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
Wszystko się zgadza ![]() |
Autor: | rower [ niedziela, 11 lut 2018, 22:41 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
Wyjdę na przekornego, wazeliniarza, chwalipiętę, zarozumialca i małomiasteczkowego banitę który kala swoje gniazdo, ale stwierdzę że są (jednostki?) też tacy rodowici toruńczycy, którzy bardzo polubili "powszechnie" znienawidzoną Bydgoszcz a poznawszy Jej "nie tak oczywisty" urok i wartość pokochali... |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ poniedziałek, 12 lut 2018, 18:58 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
^^^ Chyba już tu, (na forum), kiedyś pisałem, że we mnie nie ma złości na sąsiadów ot tak i już. W dzieciństwie, w czasach przed szkolnych, słowo Toruń usłyszałem od Hani, (córki sąsiadów z mieszkania obok), że jedzie tam do babci. Ja pierwszy raz przejechałem się tam w pierwszej połowie lat 70-tych. Nawet przez myśl nie przeszło mi w tamtych czasach, ( i o tym nie słyszałem), że 'ich' się nie lubi, czy coś w tym rodzaju... Nawet w czasach 49-ciu województw, Toruń był sąsiednim miastem i tyle. W moim odczuciu, źle się zaczęło od momentu nowego podziału administracyjnego. Toruń się godził być częścią innego województwa, a my walczyliśmy np. 'z budzikami' na SR... Ograł nas mówiąc wprost, zyskując nie tylko kontrolę nad kasą marszałkowską... Zresztą po co przypominać przykłady, często zamierzonego pomniejszania naszej roli choćby w naszym specyficznym województwie... Toruń ma swą markę i bez tego. Niektórzy Torunianie tą sytuację nazywają odwetem za rządy Bydgoszczy z czasów PRL, które w ich odczuciu były niesprawiedliwe... Nie ma sensu tu pisać o tamtej sile gospodarczej Bydgoszczy, która zaczęła rozkwitać na przełomie XIX - XX w i wciąż się powiększała, mnożąc własne bogactwo miasta tamtych czasów... Toruń się rozwijał trochę inaczej, wolniej i to mogło wtedy rodzić jakąś niechęć do nas... Nie wiem tylko, czy dla sąsiadów, tyfusami staliśmy się przed wojną czy po niej... ![]() |
Autor: | Misia [ wtorek, 13 lut 2018, 08:06 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
Tyfusami to byli oni, bo przyjeżdżali się do nas leczyć nie mając własnego szpitala ![]() Ja jako dziecko byłam zabierana na mecze żużlowe, gdzie oczywiście zostałam nauczona, że porażka Apatora(-wibratora) cieszy najbardziej ![]() ![]() |
Autor: | bunkier [ wtorek, 13 lut 2018, 10:17 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
Mi też bardziej kojarzy się, ta "nienawiść" do Torunia poprzez sport żużlowy. |
Autor: | rower [ wtorek, 13 lut 2018, 12:18 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
Będzie dużo (samo)krytyki. Nie. Nie napiszę też że mi wstyd. Nie utożsamiam się bezkrytycznie z Toruniem, dlatego silę się na obiektywne spojrzenie. Nie jestem uważnym obserwatorem polityki tak małej, lokalnej jak i tej "większej", nigdy nie kibicowałem żużlowi, do tego stopnia że nie byłem kiedykolwiek na meczu (tak to się nazywa?) I chyba dzięki temu nie urodziła się we mnie nienawiść czy nawet niechęć do Bydgoszczy. Faktycznie toruńczycy żyjąc w dużo mniejszym mieście mają kompleksy i niespełnione aspiracje, rozbudzone zapewne niegdysiejszą stolicznością województwa i np. posiadaniem uniwersytetu. Uzurpują i zagarniają (instytucjonalnie) nienależne im prawa i korzyści. Nie mam problemu z oceną właściwych proporcji, Toruń jest miastem niedużym, powiatowym, aż i tylko! To miejsce i pozycja wynikająca z potencjału miasta wpływa na jego mieszkańców, ktoś znalazł im wspólnego wroga w postaci ościennego miasta, co ich (nie mnie) jednoczy i uzasadnia często niefajne (delikatnie mówiąć)zachowania. Bydgoszczanie dla Toruńczyków są znacznie bardziej przyjaźni i tolerancyjni niż vice versa. To się objawia prymitywnymi epitetami, zachowaniem na drogach, traktowaniem w urzędach czy np. przez strażników miejskich. |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ wtorek, 13 lut 2018, 20:52 ] |
Tytuł: | Re: A w Toruniu.... |
Misia pisze: (...) Ja jako dziecko byłam zabierana na mecze żużlowe, gdzie oczywiście zostałam nauczona, że porażka ... (...) Ja, 'za dzieciaka', czasami chodziłem z dorosłymi na żużel, a radość ze zwycięstw była taka sama, nie zależnie od tego z jaką drużyną wygrywaliśmy. ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |