Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"
https://www.forum.bsmz.org/

Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska
https://www.forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=28&t=9160
Strona 1 z 1

Autor:  szesnasty [ wtorek, 18 sty 2022, 02:54 ]
Tytuł:  Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska

Znamy legendę o odciśniętej we wrześniu 1939 r. na ścianie kościoła św. Loyoli zakrwawionej dłoni, której Niemcy nie potrafili usunąć.

Jest też bardzo podobna, starsza o ponad 60 lat legenda amerykańska:

Cela nr 17 w dawnym więzieniu w Carbon County w Pensylwanii w USA kryje w sobie mroczną tajemnicę. Na ścianie wciąż widać odbity odcisk ręki niewinnego skazańca sprzed ponad 100 lat!

(...) Gdy wywlekano go z celi nr 17, Campbell przycisnął zakurzoną rękę do ściany i krzyknął:
- Niech ten odcisk pozostanie tutaj po wsze czasy jako dowód mojej niewinności! - krzyczał podczas drogi na szubienicę.

(...) Niewinny górnik umarł, jednak odcisk jego dłoni pozostał na ścianie. Wielokrotnie próbowano odcisk usunąć, jednak zawsze wyłaniał się spod nowej warstwy farby. W 1930 roku nowy szeryf obiecał usunąć tajemniczy ślad.
Ekipa skuła tynk i zastąpiła miejsce świeżą warstwą. Następnego dnia odcisk dłoni był na swoim miejscu. Ponad stuletnie próby zamalowania, skucia czy zniszczenia fenomenu również nie przyniosły rezultatu.

Obecnie Carbon County Jail zostało zamienione na muzeum, a sala nr 17 cieszy się niesłabnącym powodzeniem. Ślad niewinności górnika w postaci odcisku jego dłoni jest wciąż widoczny na ścianie celi.

Autor:  BYDZIAK 1958 [ środa, 19 sty 2022, 09:53 ]
Tytuł:  Re: Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska

Ciekawa ta legenda. Ja nie wierzę w tego typu cuda. Choćby dlatego, że odbierano ( i nadal się odbiera), życie wielu niewinnym ludziom. 'Siły wyższe', zapewne umiały by im pomóc. I raczej nie bawiły by się w 'ślady ręki' i takie podobne.

Autor:  szesnasty [ środa, 19 sty 2022, 23:55 ]
Tytuł:  Re: Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska

I ja nie wierzę. I mam nadzieję, że tak pozostanie nawet wtedy, gdy będę bardzo stary :)

Legendy są do siebie na tyle podobne i chyba wyjątkowo rzadkie (jeżeli się mylę, to proszę mnie poprawić), że przez myśl mi przeszło, czy mogło dojść do zapożyczenia.

Autor:  wichura [ niedziela, 27 lut 2022, 09:31 ]
Tytuł:  Re: Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska

A jednak sam słyszałem relację (zaznaczam, że z drugiej ręki, a nie pierwszej, ale jednak) od wielu osób, które na własne oczy ten ślad widziały. Na takie relacje powołuje się też Wiesław Trzeciakowski w książce "Świat dłoni na murze". Im więcej lat mija od tego wydarzenia, tym tych świadków mniej i coraz trudniej w to zdarzenie uwierzyć. Czy jednak da się uzasadanić wyburzenie zachodniej pierzei przez Niemców powiększeniem powierzchni Starego Rynku?

Autor:  szesnasty [ poniedziałek, 28 lut 2022, 02:52 ]
Tytuł:  Re: Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska

^^^
Chodziło nam o rzekomą nieusuwalność śladów.

Autor:  BYDZIAK 1958 [ wtorek, 1 mar 2022, 05:46 ]
Tytuł:  Re: Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska

wichura pisze:
A jednak sam słyszałem relację (zaznaczam, że z drugiej ręki, a nie pierwszej, ale jednak) od wielu osób, które na własne oczy ten ślad widziały. Na takie relacje powołuje się też Wiesław Trzeciakowski w książce "Świat dłoni na murze". Im więcej lat mija od tego wydarzenia, tym tych świadków mniej i coraz trudniej w to zdarzenie uwierzyć. Czy jednak da się uzasadanić wyburzenie zachodniej pierzei przez Niemców powiększeniem powierzchni Starego Rynku?


^^^
Z tymi cudami tak zawsze bywa, że jedni widzą a drudzy nie. W 1974 chłopaki mówili: "jedziemy do Piotrkowa bo tam jest cud - ukazała się Matka Boska... Ostatecznie z nimi nie pojechałem. A oni po powrocie mówili, że nic tam nie było, choć była masa 'świadków', którzy 'widzieli'.
Nawet na logikę, takie 'cuda' miały by dziwny przekaz. Że co? Np."Oto ślad ręki sprawiedliwego"? A reszta rozstrzelanych, była dla bozi 'śmieciami'? A jeśli nawet, to czemu tego jednego, swą boską mocą nie raczył ocalić... Co do rozwalania budynków, to trzeba pamiętać, że wtedy również domy, całej wschodniej strony Mostowej, (po prawej stronie rzeki), zostały zburzone, a tam nie było 'śladu ręki'...

Autor:  wichura [ środa, 2 mar 2022, 21:26 ]
Tytuł:  Re: Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska

BYDZIAK 1958 pisze:
Co do rozwalania budynków, to trzeba pamiętać, że wtedy również domy, całej wschodniej strony Mostowej, (po prawej stronie rzeki), zostały zburzone, a tam nie było 'śladu ręki'...


Na Mostowej jednak tłumaczyło się wyburzenia kamienic brakiem możliwości wjazdu czołgów na Stary Rynek wąską ulicą.

Autor:  unitra [ czwartek, 3 mar 2022, 11:37 ]
Tytuł:  Re: Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska

Z tą usuwalnością – w tym też może być ziarenko prawdy. Maciupeńkie ziarenko.

Krew lubi zachodzić w reakcje chemiczne z niektórymi tynkami i posadzkami. W Warszawie*, w wielu klatkach schodowych do dzisiaj pozostały „krwawe ślady” walk powstańczych, nie do wywabienia totalnie niczym z marmuru i marmuropodobnych struktur. Może ziarno prawdy w przypadku tej legendy polega na tym, że krew dość mocno wsiąkła w tynkowe podłoże i faktycznie pierwsze próby usunięcia były nieudane. Ludzie jak to ludzie. Skoro coś nie schodzi ot tak wodą i szrubrem (i to coś przypomina dłoń) - to pewno cud i nie zejdzie już niczym. Fama się rozniosła i przetrwała do dzisiaj. Umiem sobie nawet wyobrazić jak mógł wyglądać zalążek tej legendy. Np. tak. :)

A sąsiadka słyszała? Tam gdzie księdza naszego szkopy zabiły. Ręka jego jest odbita. Krew czerwona wylazła. Kowalkowska widziała. Szwab jeden zmywać próbował, ale nie dał rady. To inne przyleciały i do żywej cegły się pazurami dokopali – a rękę dalej znać. Cud, pani kochana. Cud prawdziwy.
:D


* O „krwawych śladach” Powstawania Warszawskiego można poczytać np. tutaj:

https://onas.org.pl/artykul/slady-powst ... szawa-1944
https://pl.aleteia.org/2019/09/18/odnal ... ch-wywiad/

Autor:  BYDZIAK 1958 [ sobota, 5 mar 2022, 07:02 ]
Tytuł:  Re: Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska

wichura pisze:

Na Mostowej jednak tłumaczyło się wyburzenia kamienic brakiem możliwości wjazdu czołgów na Stary Rynek wąską ulicą.


^^^
Unitra pisze o różnych 'reakcjach chemicznych'... Więc gdyby nawet złożyć, że był tam jakiś 'cudowny ślad', (w innym miejscu pisałem o relacji mojego ojca, który mieszkał nie daleko, na Frankego i też tam chodził zobaczyć co to takiego, bo plotka się nakręcała), to nie wierzę, żeby Niemcy się właśnie tego wystraszyli. Kiedyś też była mowa, o 'bombach anglików', które miały ponoć trafić w kościół... Oczywiście okupant chciał coś ugrać na tej 'prowokacji'... Inny, też znany wtedy powód, rozebrania kościoła, to 'wyeksponowanie ratusza'. Dla nich, 'protestantów', Jezuici i katolicy, co oczywiste, byli 'gorszym sortem', jak to powiedział klasyk i nie mieli specjalnych sentymentów dla tego obiektu. To zachowany, stojący kościół przywoływał by wspomnienia o haniebnym rozstrzeliwaniu ludzi w tym miejscu, a nie 'ślad ręki'. Jak dla mnie, to mógł być główny powód rozbiórki kościoła i w efekcie zmiana wyglądu całego tego miejsca, (łącznie z 'odsłonięciem ratusza'). Żeby wszyscy 'zapomnieli', co się tutaj wydarzyło.

Autor:  MWS [ niedziela, 6 mar 2022, 14:45 ]
Tytuł:  Re: Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska

W 1940 roku rozstrzygnięto konkurs architektoniczny na nowy ratusz bydgoski ( zw. Gustav Lüdecke)
Okupanci zamierzali rozbudować istniejący ratusz o reprezentacyjne skrzydło frontowe (w miejscu zburzonej pierzei),
utrzymane w, obowiązującym w tych czasach, stylu „germańskim”, mającym historyczne i ideologiczne konotacje.
Być może to właśnie plany rozbudowy były powodem wyburzenia, albo też przyczyna była inna.

Autor:  Baczox [ środa, 24 sty 2024, 10:02 ]
Tytuł:  Re: Odcisk dłoni na ścianie - legenda amerykańska

Nigdy o tym nie słyszałem... fascynująca historia :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/