Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER" https://www.forum.bsmz.org/ |
|
Piła... https://www.forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=34&t=7222 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ środa, 18 lut 2015, 05:57 ] | |||
Tytuł: | Piła... | |||
Młodszy kolega, przyniósł do pokazania swoją zdobycz, znalezioną gdzieś w okolicy Świekatowa. To bagnet z chyba czasów I w.ś., jak mówił typ K... i podał liczbę dwucyfrową, nie pamiętam jaką. Drugi kolega, któremu to pokazywał twierdził, że jego posiadacz, gdy dostał się na froncie do niewoli, to za posiadanie takich 'ząbków' na bagnecie, mógł zaraz być nim zabity. Czy rzeczywiście takie były zwyczaje? Ząbki wyglądają na fabryczne...
|
Autor: | Hrab [ środa, 18 lut 2015, 06:35 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
Ząbki w tym typie bagnetu są fabryczne i służą do "wypruwania flaków". Nie chodzi tu o nacięcia symbolizujące np. ilość zabitych nim wrogów, lecz fabrycznie kutą "piłę". Użycie takiego bagnetu w odróżnieniu od bagnetu gładkiego dawało niewielkie szansę na przeżycie zranionego w brzuch. Narzędzie to uważano za barbarzyńskie. Dlatego rzeczywiście zdarzało się to o czym piszesz, a posiadacze takich bagnetów w miarę możliwości się ich pozbywali w chwili wzięcia do niewoli. |
Autor: | Dziki_Koziol [ środa, 18 lut 2015, 19:51 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
To logo w czerwonym kwadracie wygląda jak "bliźniaki" z tej firmy: http://www.zwilling.com/ Zacna to i stara firma. Robili kiedyś fajne brzytwy. Mam od nich nóż do ciasta z lat 40-tych. |
Autor: | seth [ czwartek, 19 lut 2015, 13:20 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
Bagnet do Mausera model 1898/05, popularnie zwany "liściem", z racji poszerzonego pióra głowni. Bagnet saperski, jako że posiada piłę na grzbiecie głowni. Używany również przez inne służby, zwykle przez podoficerów. Liściak widoczny na Twoich zdjęciach sygnowany parą bliźniaków, jest oznaczeniem producenta. Prawidłowo zidentyfikował to Dziki Kozioł; - symbol firmy Zwilling J.A.Henckels. Jednak na drugiej stronie mamy firmę Frister und Rossman z Berlina, która kooperowała z głównym producentem. Sztandarowym produktem F & R były maszyny do pisania ![]() Skrót Ges. Gesch, to nic innego jak wzór zastrzeżony. Być może uda się ustalić datę produkcji tego bagnetu. Na progu głowni, od strony piły tuż pod jelcem powinny być znaki odbioru np. korona, litera W, oraz dwie cyfry. Teraz odnoście użycia bagnetu w walce wręcz, czyli czy hrab napisał prawdę. O użyciu bagnetu wyposażonego w piłę i reperkusji z tego wynikających napisał Erich Maria Remarque w "Na zachodzie bez zmian". I taki obraz dokładnie powielił w.w użytkownik. Sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Wszelkie długie bagnety nie sprawdziły się w walce bezpośredniej. Nie dojść że zbyt obciążały karabin, uniemożliwiając sprawny fechtunek, to po wbiciu w ciało wroga łamały się, lub co gorsza nie dawały się wyciągnąć. Niemcy tuż po wojnie 1870/71 wprowadzili do uzbrojenia bagnet o długości głowni ok. 25 centymetrów. To nowatorskie rozwiązanie przerosła moda jaka była widoczna w innych armiach. W drugiej połowie XIX wieku główny wróg Francja miał na wyposażeniu długie bagnety do karabinu Lebel, Rosja niewiele krótszy bagnet do Mosina. Wszystko powyżej 50 centymetrów. W odpowiedzi Niemcy wprowadziły równie długie bagnety typu "liść" oraz "ość". Aby zapewnić psychiczny komfort żołnierzowi zrobiono krok wstecz. Jak się wkrótce okazało, bagnety tego typu nie sprawdziły się w walce. Z miejsca zaczęto je skracać, do długości ok 30 centymetrów, z 53 ( oczywiście podaję długość głowni). Przy okazji usuwano też zupełnie nieprzydatną piłę. Teraz o ranie zadanej bagnetem. Wbrew wybujałej wyobraźni Remarque, który dekownikiem był, pila na bagnecie nie była w tym przypadku czynnikiem istotnym. O tym czy rana była trudna do leczenia, decydowało przede wszystkim to czy bagnet był ostrzony, czy nie. Pierwsze walki w roku 1914 wykazały, że tępy bagnet zadaje rany szarpane, które goją się długo i są bolesne. Odtąd zwracano uwagę, aby nikt bagnetu nie ostrzył. |
Autor: | Hrab [ czwartek, 19 lut 2015, 17:03 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
Bagnet tego wzoru miał wariant z odsłoniętą piłą jako jedną z trzech jego wersji. Wersje z piłą były dedykowane dla artylerii i saperów celem wykorzystywania piły jako narzędzia. Jednak model ten został również mocno upowszechniony w piechocie. Prawdą jest, że był dość długi i nieporęczny w użyciu i czasem się łamał. Z czasem rzeczywiście je skracano. Jednak przez piłę bagnet powodował też rany szarpane, wnętrzności zahaczały się skutecznie o ząbki i wyrywały z ciała przy wyciąganiu bagnetu, a złamane kawałki ostrza pozostawały a ciele. W sierpniu 1918 roku wyszedł rozkaz Ministerstwa Wojny nakazujący zeszlifowanie pił z głowni tych bagnetów. Już znacznie wcześniej zaprzestano jego produkcji. Zasadniczy wpływ na te decyzje miały właśnie informacje z frontu o wyrzucaniu bagnetów z piłą przez żołnierzy lub ich celowym uszkadzaniu (celem pozbycia się), gdyż w razie dostania się do niewoli jeniec z takim bagnetem bywał nim zabijany. To obniżało morale wojska, powodowało strach. Piły szlifowane były w warsztatach polowych wprost na froncie. |
Autor: | seth [ czwartek, 19 lut 2015, 18:51 ] | ||
Tytuł: | Re: Piła... | ||
Procentowe wyposażenie w tego typu bagnety było bardzo małe. Zatem pisanie o "walorach" tej broni cechuje raczej laika. I tak oceniam ową wypowiedź. I wojna skorygowała nie tylko długość bagnetu, ale również sens jego użycia. Duże nasycenie bronią maszynową sprawiało, że do starć wręcz dochodziło nieczęsto. Liczyła się siła ognia, wsparcie artylerii i dobra taktyka. W tej ostatniej prym wiedli Niemcy. Już w roku 1918 zamiast falowych ataków, przynoszących wielkie straty zastosowano małe grupy uderzeniowe zwane Gruppen, lub Stosstruppen. Uwzględniając peany hraba na cześć bagnetu, który w roku 18' znajdował się głównie na wyposażeniu taborów wspomnę że Gruppen chętnej używały granatów i naostrzonych saperek. Z broni białej chętniej chwytano po nóż szturmowy. Pierwszy bagnet dostałem w połowie lat 70-tych. Był to Mauser 84/98/34. Najdłuższy w mojej kolekcji to bagnet do Chassepota. Pisząc o bagnetach bazuję wyłącznie na publikacjach książkowych.
|
Autor: | seth [ czwartek, 19 lut 2015, 19:26 ] | ||
Tytuł: | Re: Piła... | ||
Skoro się chwalę, i mam do tego odpowiedni temat, to dołączę fotkę najdłuższego bagnetu do karabinu Chassepot.
|
Autor: | BYDZIAK 1958 [ piątek, 20 lut 2015, 06:05 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
seth pisze: (...) W odpowiedzi Niemcy wprowadziły równie długie bagnety typu "liść" oraz "ość". (...) Jako ze całkowicie się na tych rzeczach nie znam, chciałbym zapytać o 'ość'. W latach osiemdziesiątych miałem okazję zobaczyć 'dziwny' bagnet. Zapamiętałem go, bo był długi i cienki. Jego czubek był niemal jak igła. A na 'początku' miał może 1 cm szerokości. Tam, jego przekrój zbliżony był do wyglądu kwadratu, o zaokrąglonych krawędziach i wklęsłych bokach. Robił wrażenie. Właściciel chyba wtedy mówił, że używany był do 'cichych misji', lub jakoś tak podobnie. Czy to co widziałem było ową 'ością'? |
Autor: | Ewing [ piątek, 20 lut 2015, 07:23 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
Nie chodzi ci czasem o bagnet od mosina? ![]() |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ piątek, 20 lut 2015, 07:35 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
^^^ Tak chyba wyglądał. Ale ten przystosowany jest chyba wyłącznie do założenia na karabin, a tamten miał chyba coś do trzymania... (trzon?) |
Autor: | Ewing [ piątek, 20 lut 2015, 10:46 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
To mógł być ewentualnie wz. 44 ![]() lub coś takiego. ![]() francuski wz.1886/93/16 do karabinów systemu Lebel wz.1886 i Berthier wz.1916 |
Autor: | 007 [ piątek, 20 lut 2015, 11:57 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
Ością popularnie nazywano niemiecki bagnet S 98. Długość głowni wynosiła ok. 520 mm . Długa wąska głownia była bardzo łamliwa i w 1914 r. zakończono produkcję. |
Autor: | seth [ piątek, 20 lut 2015, 19:54 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
BYDZIAK 1958 pisze: ^^^ Tak chyba wyglądał. Ale ten przystosowany jest chyba wyłącznie do założenia na karabin, a tamten miał chyba coś do trzymania... (trzon?) To mogło być wszystko, ale pomysł z bagnetem do Lebela wydaje się całkiem możliwy. Widoczny na trzecim zdjęciu Ewinga. Ot i sypnęło bagnetami aż miło ![]() |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ sobota, 21 lut 2015, 08:08 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
seth pisze: To mogło być wszystko, ale pomysł z bagnetem do Lebela wydaje się całkiem możliwy. Widoczny na trzecim zdjęciu Ewinga. ^^^ Tak właśnie chyba wygladał. ![]() Więc to była ta 'ość'... ![]() |
Autor: | Ewing [ sobota, 21 lut 2015, 13:47 ] |
Tytuł: | Re: Piła... |
BYDZIAK 1958 pisze: Więc to była ta 'ość'... ![]() Nie, ość wygląda tak: ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |