O solidnym, przedwojennym ostatnim fragmencie żelaznego ogrodzenia dawnego zntk, było wspominane w innym wątku. Energetycy nadal robią wykopy wzdłuż jego kolejnych przęseł. Odsłonięte miejsca pod słupkami ukazały, że mają one dosyć potężne betonowe 'fundamenty'. (Na pierwszym zdjęciu w czerwonym kole) To jest oczywiste. Ale wykop odsłonił jeszcze inną, 'technologiczną ciekawostkę' tamtych czasów, jak przypuszczam. Pod samym płotem ułożona jest rura. W dziwny sposób. Jeśli była by to jakaś 'instalacyjna', np. wodna, to dlaczego nie wkopano jej obok płotu? W razie awarii byłby do niej lepszy dostęp. Druga 'dziwność', to fakt, że pod każdym przęsłem płotu, mniej więcej po środku, ta rura przechodzi w szczytach 'betonowych słupków'. (One nie stykają się z dolnymi częściami żelaznych przęseł płotu, nie są ich podporami). Całość tej dziwności wygląda jak proste, (wcześniejsze?) odgrodzenie jakiegoś obszaru... Ale być może, jest to jakiś tajemniczy element całości konstrukcji tego ogrodzenia? Więc może jest to ślad po elemencie solidnej konstrukcji dawnych tego typu ogrodzeń?
