Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER" https://www.forum.bsmz.org/ |
|
Grodzisko na Prądach https://www.forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=36&t=1836 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Mac [ wtorek, 26 paź 2010, 11:24 ] |
Tytuł: | Grodzisko na Prądach |
Ponawiam pytanie. Czy wie ktos moze cos na temat owego grodziska? Czy na pewno chodzi o grodzisko na Pradach czy Prady-mlyn, czyli dzisiejszy Pawlowek? |
Autor: | Markus [ niedziela, 6 mar 2011, 07:46 ] |
Tytuł: | Re: Grodzisko na Prądach |
Pawłówek - Gród strażniczy i zespół osadniczy z X - XIIw. Składa się z grodu położonego na wysoczyznowej krawędzi pradoliny wisły, sieci osiedli otwartych, cmentarzyska szkieletowego. Gród posiadał duże znaczenie strategiczne, ponieważ stanowił flankę Wałów Kujawskich - umocnień drewniano- ziemnych, służących kontroli kilkukilometrowego suchego przejścia między odcinkiem dolnej Brdy, a pasem podmokłych łąk, bagien i mokradeł nadnoteckich. Gród został ostatecznie zniszczony podczas pomorskiej kampani Bolesława Krzywoustego w 1113-1116r. [dane z www.wyszogrod.bydgoszcz.pl ] |
Autor: | lisiogonek [ poniedziałek, 30 maja 2011, 23:55 ] |
Tytuł: | Re: Grodzisko na Prądach |
Obecnie ten teren jest silnie zniwelowany i trudno na pierwszy rzut oka zorientować się co i jak. Tylko od strony linii kolejowej jest dość wyraźna linia wału (zastanawiam się czy czasem przy budowie linii nie zdewastowano częściowo tego grodziska) i częściowo od strony wschodniej. Badając pobieżnie teren natrafiłem na jakieś wykopy - zapewne ktoś próbował coś znaleźć...od strony północnej granica grodziska jest nieczytelna (moim zdaniem przynajmniej). Od zachodu granicę wyznacza droga - a za nią górka o której pomyślałem sobie że to jakiś duży kurhan...szkoda że materiał foto przepadł mi przy okazji awarii kompa... ;( |
Autor: | GrapHite [ wtorek, 19 lip 2011, 17:22 ] |
Tytuł: | Re: Grodzisko na Prądach |
info z piątkowego wydania Expressu Bydgoskiego: Cytuj: Buldożery zryły grodzisko. Konserwator nie zapłaci 80 tysięcy złotych odszkodowania właścicielce żwirowni w Pawłówku. Niszczono średniowieczny gród, bo dwa urzędy opierały się na dwóch różnych przepisach. Ostatecznie w Pawłówku siedzą archeolodzy, ale sprawa trafiła do ministerstwa i sądu. Na skrzyżowaniu w podbydgoskim Pawłówku, kilkaset metrów obok mieszczącej się tu dzisiaj stacji benzynowej, było grodzisko. Datowano je na X-XI wiek. Ewa Piekarska, geolog z bydgoskiego Starostwa Powiatowego, dwa lata temu zgodziła się na wydanie koncesji na uruchomienie tam... żwirowni. Inwestycja ruszyła z kopyta. Część terenu zniwelowano, żwir zaczęto wywozić na miejsca budów. - Jeden z archeologów przejeżdżał tamtędy przypadkiem - opowiada Ewa Brzozowska, szefowa bydgoskiej filii Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Wszedł na teren i zobaczył zabytkowe fragmenty ceramiki i średniowieczne przedmioty metalowe... W ten sposób dowiedzieliśmy się o wszystkim. Ewa Brzozowska mówi, że teren grodziska nie był wpisany do rejestru zabytków, ale był w tzw. indeksie, czyli także podlegał ochronie konserwatorskiej. - Co prawda część tego terenu zniszczono już w dwudziestoleciu międzywojennym podczas budowy linii kolejowej, ale wciąż był to obszar interesujący archeologicznie - mówi Brzozowska. - To nie my wydawaliśmy taką decyzję, gdyby ode mnie to zależało, do czegoś takiego by nie doszło - nie ukrywa Jan Wach, wójt Sicienka, na którego terenie leży grodzisko. Szefowa bydgoskiej filii WUOZ mówi, że zgodnie z prawem, przed rozpoczęciem inwestycji urząd musiałby wydać pozwolenie archeologiczne na uruchomienie żwirowni, a także zbadać obszar inwestycji. - Tego obowiązku nie dopełniono, dlatego urząd wstrzymał inwestycję wydając decyzję administracyjną - mówi Brzozowska. Właścicielka żwirowni decyzji nie uznała i odwołała się od niej do ministra kultury. - Ministerstwo uznało moją opinię i uchyliło decyzję konserwatora - mówi Ewa Piekarska, geolog powiatowy. - Podstawą wydania mojej decyzji była ustawa o górnictwie. Poza tym - obiekt nie był wpisany do rejestru zabytków. Okazuje się, że wojewódzki konserwator opiera się... na innych przepisach. - Ustawa o ochronie zabytków działa na podstawie prawa budowlanego, nie górniczego. Tak orzekł nasz prawnik - mówi Ewa Brzozowska. Efekt przepychanki jest taki, że właścicielka żwirowni musiała zwolnić ludzi i sprzedać maszyny. Rozpoczęła także negocjacje z wojewódzkim konserwatorem zabytków. - Niestety, żąda od nas niemałego odszkodowania - nie ukrywa Ewa Brzozowska. - Wojewódzki konserwator zdecydował jednak, że nie poniesiemy kosztów, zwłaszcza że już drugi sezon z naszych środków finansujemy prace na terenie grodziska. Jak wiemy nieoficjalnie, właścicielka żwirowni żąda od konserwatora 80 tysięcy złotych odszkodowania, jako zadośćuczynienia strat po zamknięciu firmy. Sprawa - jak wiemy nieoficjalnie - trafiła do sądu. Na terenie grodu w Pawłówku wciąż pracują archeolodzy z Instytutu Archeologii UMK w Toruniu. Także tam znaleziska są konserwowane. Na razie - w związku z tą sprawą - żaden urzędnik nie zapłaci z własnej kieszeni za błąd na podstawie przyjętej przez Sejm w grudniu ubiegłego roku ustawy o odpowiedzialności urzędniczej. Nie doszło do zaniechania lub rażącego naruszenia prawa powodującego szkody ponoszone przez skarb państwa. - Nasze przepisy są pełne sprzeczności - stwierdza Ewa Piekarska. Info też na stronie: http://www.express.bydgoski.pl/look/art ... cle=208457 |
Autor: | lisiogonek [ poniedziałek, 15 sie 2011, 09:43 ] |
Tytuł: | Re: Grodzisko na Prądach |
![]() Czy można na podstawie tego wycinka określić rozmiar tego grodziska? Wydaje się mi bowiem, że z góry widać lepiej niż jeżdżąc w terenie... |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |