Spotkanie odbylo sie 26.02.2009 o godzinie 19:00 przy ulicy Podolskie15 w klubie Yakiza i zoranizowane przez Bydgoskie Stowarzyszenie Miłośników Zabytków „BUNKIER”
Czas na male podsumowanie (bo nikt jeszcze sie oficjalnie nie wypisal).
Prezentacja/wyklad zapelnily w moje glowie lukę, ktora byla po wycieczce po obiektach w strefie NGL. Tam widzialem linie (teraz juz wiem, ze nr2) na ktora skladaly sie budynki polaczone tunelem ale dokladnie co w nich zachodzilo, jak wygladaly uzadzenia i jak dzialaly - nie mialem pojecia, a na opowiedzenie tego przez "przewodnika" (z pelnym szacunkiem Jarek) nie bylo juz czasu

Wyklad, ktory zaprezentowal Jerzy Lachmajer (plus rys historyczny Jarosław Butkiewicz) dal mi pelne wyobrazenie co do prac w tamtym rejonie. Omawiane byly procesy chemiczne, procesy technologiczne i inne ciekawe nie slyszane jeszcze przeze mnie zagadnienia. Przygotowana zostala specjalnie do tego celu prezentacja multimedialna omawiajaca krok po kroku przebieg produkcji zaczynajac od pokazania nam magazynow substancji potrzebnych do pordukcji, poprzez dzialanie kazdego uzadzenia (maszyny?) i zastosowania wszystkich budynkow, konczac na uswiadomieniu nam na jakie to zagrozenia byli narazeni pracujace tam osoby. Z ust "wykladowcy" czesto wydobywaly sie wyrazy, nazwy i okreslenia, o ktorych istnieniu wiekszosc z nas nie ma pojecia

W chwilach takich moje mysli nie wiedzialy co dalej robic

Z najciekawszych zapamietanych przeze mnie slow wymienic moge: "zbiorniki odstojniki" i "jodki jodu" - mile dla ucha ale w powiazaniu z innymi wypowiedzianymi w tym momencie slowami czynily niezrozumianą serie (dla mnie, osoby nie majacej "za pan brat" chemii). Oczywiscie momentow takich nie bylo zbyt wiele, byly tam gdzie tego wymagano i nie sprawialy wcale (wrecz przeciwnie), ze prezentacja stawala sie mniej ciekawa.
Co tu duzo piasc - zostalo ’wylozone na tace’ bardzo cenne informacje, ktore zapisza sie w pamieci, zwlaszcza dla tych, ktorzy byli w strefie NGL. Calosc trwala okolo 1godziny - tutaj taka mala moja propozycja, by wzbogadzic prezentacje wiksza iloscia zdjec, bo nie wszyscy mieli okazje zobaczenia na zywo omawianych miejsc. Co do ilosci przybylych osob, to krotko mowiac: nastepny raz trzeba zalatwic wiecej miejsc siedzacych

- kilka osob stalo i wsluchiwalo sie bacznie. Jedna rzecz ktora dala sie zauwazyc to wysoka srednia wieku osob przybylych na spotkanie. Bedziemy (stowarzyszenie) starac sie takze tafiac do mlodszej grupy ludzi poprzez organizowanie prezentacji w miejscach edukacji np takich jak uczelnie. Na koniec osoby prowadzace zostaly nagrodzone gromkimi brawami (juz myslalem, ze bedzie BIS

) i to nie jakimis krotkimi lecz dlugimi oklaskami dajacymi do zrozumienia, ze wszystkim sie podobalo. W zwiazku z powyzszym zapadla decyzja (jeszcze na miejscu, zaraz po spotkaniu) o nastepnych prezentacjach w przeciagu min 2 tygodni - max 1 miesiaca.
Po zakonczeniu (gratulacje, autografy i wywiady dla prasy

) mozna bylo posiedziec i podyskutowac, co oczywsicie uczynilismy i tak nam minely kolejne godziny
Nie obylo sie bez flesh’y aparatow fotograficznych, a takze rejestracji video

Zatem przedstawiam "troszke"

zdjec z "Bydgoskiej nitrogliceryny". Opisywac chyba juz nie trzeba, bo juz wszystko napisalem wyzej i nie pozostaje mi nic innego jak zaporsic na kolejne tego typu spotkanie

Zapraszam serdecznie w imieniu organizatora
(relacja Pawel Warlinski)
1.
2. przygotowania i ostatnie przypomnienie tekstu
po lewej Jarosław Butkiewicz po prawej Jerzy Lachmajer
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
(relacja Pawel Warlinski)