Spływ był baaaardzo udany

Pogoda dopisała, nie było deszczu ani upału, woda ciepła, ale nikt poza Krzyśkiem (on z własnej woli) nie skorzystał z kąpieli rzecznej

Spływ rozpoczął się w Janowie

Byłam skazana na tego oto osobnika

Odpływamy od brzegu

I płyniemy w nieznane


Humory dopisują

Kończymy podziwianie pierwszego oblicza Brdy

Aby udać się na zwiedzanie elektrowni w Smukale

Najpierw krótki odpoczynek

Dla kajaków również

Czas na rozmowy z żoną

Malusie (jak dla mnie) turbinki

Nasz ulubiony Siemes


O, tutaj się kręci

I czas w dalszą drogę

Dla tych co się boją wody - kajakarstwo na trawie

Żegnamy elektrownię

I podziwiamy drugie oblicze Brdy

Zawieramy znajomości

I zmagamy się z siłami przyrody

Czasem brakło miejsca na wodzie


A kiedy indziej atakowali nas paparazzi

Już na trzecim obliczu naszej rzeki

Nie ma to jak paradować kajakiem przez centrum


W oczekiwaniu na śluzowanie

Chwila dla fotoreporterów

Śluzowanie

Otworzono przed nami wrota do... dalszego odcinka


"Czep się tramwaja"


Pod operą

Bydgoszcz nas wita


A turyści podziwiają

Końcowy przystanek przy Łuczniczce

Wyprowadzamy kajaki na brzeg

I kończymy spływ

Wielkie dzięki dla Andrzeja i wszystkich, którzy przyczynili się do zorganizowania tej ekscytującej wycieczki
