Pierwszy postój na naszej wycieczce znajdowal się pod kościołem
wieża przetrwała chyba ostrzał.
Następnie skierowaliśmy sie w kierunku Osowej Góry gdzie zwiedziliśmy schrony w lesie
Po przejechaniu Osowogórskiego lasku i pokonaniu długiego podjazdu dotarliśmy na ul Rekinową
skąd pojechaliśmy zwiedzać "Przedmoście". Trasy prowadziły dwie, jedna asfaltową drogą rowerową a druga trudna z dziurami, krzakami i korzeniami... okazała się mimo ostrzeżeń prowadzącego wcale nie taka trudna, a i uczestnicy ambitnie wybrali trudniejszą trasę (tylko osoba na rowerze szosowym pojechała inną drogą).
Dotarliśmy do pierwszego obiektu
kolejny bunkier przeszedł pomyślnie próbę wysadzenia, jedynie nieco "spuchł"
Pojechaliśmy dalej trasą Przedmościa, gdy dotarliśmy pełni zapału do kolejnego obiektu porzuciliśmy nasze maszyny
i ruszyliśmy w kierunku... budki obserwacyjnej
warto też było z bliska posłuchać jak rośnie kukurydza
popstrykać....
i przedewszystkim obejżeć kolejny cel podróży
Rozerwany z ogromną siłą przez materiały wybuchowe bunkier oglądaliśmy z zaciekawieniem
stalowe pręty nie oparły się pomimo swej potęgi...
z biegiem czasu strop porosły stalaktyty
Ostatnim już bunkrem z pięknie odtworzonymi okopami na trasie naszej rowerowej wycieczki był ...
z wnętrza rozpościerała sie panorama obrazująca jak dobrym stanowiskiem ogniowym był ten obiekt
Słońce chyliło się ku zachodowi więc pora ruszać dalej
Po dzielnym pokonaniu najtrudniejszego odcinka trasy...
...dotarliśmy do mostu nad Kanałem Bydgoskim
niektórzy chcieli skakać...
...ale to nie był koniec wycieczki więc po chwili na pstrykanie fotek ruszyliśmy dalej
jechaliśmy wzdłuż Kanału Bydgoskiego prosto do Bydgoszczy gdzie nieco już zmęczeni ale zadowoleni z udanej wycieczki rozjechaliśmy sie do domów.
Tak wyglądała
Trasa naszej wycieczki