Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER" https://www.forum.bsmz.org/ |
|
Karmelicka https://www.forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=67&t=3869 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ środa, 25 sty 2012, 21:06 ] |
Tytuł: | Karmelicka |
Nazwa tej krótkiej uliczki, wciąż przypomina o przylegającej do niej w odległych czasach siedzibie zakonu Karmelitów. Sam początek XV wieku, był również początkiem ich działalności w naszym grodzie. Różne źródła podają, jak wyglądały okresy ich świetności, jak i konfliktów z mieszkańcami. Każdy, kto chciałby o tym poczytać, znajdzie sporo na ten temat, choćby w necie. XIXw., to okres (po wcześniejszej kasacji zakonu) przebudowy obiektów (np kościoła na pierwszy teatr), oraz pożarów... Obecnie na tej uliczce nie ma już ani jednego budynku. ![]() ![]() Na tym przedwojennym zdjęciu, widać jeszcze sporo zabudowań. Najbardziej znanym, bo rozebranym dopiero stosunkowo nie dawno, był ten, w którym do co najmniej końca lat 80-tych, był wojskowy areszt garnizonowy. ![]() W czasie mojego pobytu w wojsku, moja kompania kilka razy przyjmowała tam słuzbę wartowniczą. Pewną zwiazaną z tym ciekawostkę, opisałem kiedyś na ssc. Właściwie jest okazja, aby to tu też wstawić. ![]() ![]() A było to tak. Po przybyciu tam z jednostki macierzystej i odprawie przed przyjęciem warty, dzieleni byliśmy na 'zmiany'. Potem rozprowadzani na posterunki. Najdalszy zewnętrzny był na rogu Focha i Czartoryskiego. Przejście tam, aż z Karmelickiej, w jakimś sensie było 'atrakcyjne'. W drodze, a potem z 'ogrodu', oglądało się 'normalnych ludzi' (czyli nie w mundurach), no i dziewczyny. A w moim przypadku jeszcze poczucie klimatu lat szkolnych. (47-dma była w zasięgu wzroku.) I mnóstwo barw,które cieszyły oko, choćby czerwone tramwaje. W pierwszym roku mojego pobytu w wojsku, byłem tylko 3 razy na przepustce!.W tv (czarno białym) nie wiele można było oglądać.Więc chłonąłem, tam na warcie te barwy z otoczenia, wszystkimi zmysłami. ( W drugim roku, gdy byłem 'weteranem' z nawiązką odkułem sobie 'izolację', częstym chodzeniem na 'lewizny'- czyli udawane przepustki - po prostu przez płot, np do domu.) We wspomnianym budynku, w jego południowym skrzydle, na poszczególnych piętrach, były oddzielone konkretnymi drzwiami od klatki schodowej, korytarze.A tam w nich,po lewej i prawej stronie były cele.Bywało, że wszystkie były zapełnione aresztantami.W nocy, wszędzie i wciąż musiało być włączone światło.I w korytarzach i w celach.Żeby np. wartownik (zawsze z karabinem i pełnym magazynkiem) mógł widzieć, czy ktoś nie chce sobie czegoś zrobić. 'Oczywistą oczywistością' była chęć przespania się.Gdy jakaś cela była wolna, to było się gdzie położyć. ![]() Pewnej nocy, przyszedł do wartowni oficer dyżurny i kazał dowódcy warty z jakimś wartownikiem, pójść z nim na kontrolę posterunków. Padło na mnie bym im towarzyszył... Pierwsze piętro - ok. Weszliśmy na korytarz. (Drzwi były zawsze zakluczone, a klucze były m.in. u oficera. Wartownik, był zawsze na swoim piętrze zamknięty.) Żołnierz złożył tradycyjny meldunek.Popatrzyliśmy przez dziury (judasze) na śpiących aresztantów, po czym wyszliśmy. Drzwi korytarzowe zostały znów zakluczone. Idziemy wyżej. Ja tradycyjnie starałem się głośno zachowywać, np. z konkretnym tupotem szedłem po schodach. To był taki umówiony sposób ewentualnego budzenia śpiących wartowników. Zbliżaliśmy się do następnych drzwi... Nagle z za nich słychać wrzask: -Karabin!,gdzie mój karabin!!!... Po odkluczeniu i otworzeniu drzwi, zobaczyliśmy biegającego po korytarzu i krzyczącego wartownika. - "Mój karabin, po prostu nagle znikł !!! " - wołał spanikowany. Sam, na moment uległem atmosferze panującej w tej chwili! Tak przekonywająco krzyczał i wołał,że nawet i ja w tym momencie, w ten cud uwierzyłem! Po paru minutach, oficer dyżurny, zachowując spokój, zdołał powstrzymać i uciszyć wystraszonego wartownika. (Był to Wojtek G., mój kolega, wtedy też 'kot') Powiedz od początku, jak to było? - stanowczo spytał oficer. On, jeszcze w nerwach mówił,że po prostu - był karabin i nie ma karabinu!... Oficer na to: -Spałeś!? On - Nie!. Musiałeś spać!- upierał się oficer. Nie!- odpowiadał Wojtek, chyba jeszcze wierząc w cud. Oficer zawołał profosa, a ten przyniósł karabin Wojtka... Służbę oficera dyżurnego pełnili ludzie o różnych charakterach. Byli np.srodzy służbiści. W tamtym dniu był nim człowiek 'luzak'. Przed oficjalną kontrolą wartowników, sam poszedł po cichu sprawdzić co się dzieje na piętrach.Gdy zorientował się,że Wojtek śpi na korytarzu, po cichu odkluczył i otworzył drzwi, zabrał karabin oparty o ścianę i znów po cichu zamkną drzwi... Potem 'my', idąc głośno, obudziliśmy Wojtka... Jak że niesamowite musiał mieć to przebudzenie! W takim momencie i sam uwierzył bym w siły nadprzyrodzone! Oficer okazał się wyrozumiałym człowiekiem i Wojtek nie miał nieprzyjemności. Ale nieoficjalnie opowiadał o tym zdarzeniu. Chyba po miesiącu, gdy znów przyjechaliśmy tam na wartę, w czasie odprawy 'nowy' oficer dyżurny, podchodził do różnych żołnierzy i zadawał im pytania,dotyczące służby wartowniczej. Na koniec podszedł do Wojtka (fajny zbieg okoliczności) i rzekł: - Tylko mi nie spać na warcie! I uważać na karabiny! Bo bywa, że one tu znikają! Całe 'wojsko' na placu roześmiało się w tym momencie! Chyba bardziej dlatego,że on, nieświadomy mówił to, do głównego bohatera tamtego zdarzenia. ![]() |
Autor: | spooney [ środa, 25 sty 2012, 21:40 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
BYDZIAK 1958 pisze: Najbardziej znanym, bo rozebranym dopiero stosunkowo nie dawno, był ten, w którym do co najmniej końca lat 80-tych, był wojskowy areszt garnizonowy. Tu go kawałeczek widać (1969) ![]() ![]() |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ środa, 25 sty 2012, 21:49 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
Dzięki spooney za fotkę. W miejscu obok strzałki była brama. W latach 60-tych była tam być może stała jednostka wartownicza. Codziennie wojskowa furmanka ( zielona, z powożącym żołnierzem) przejeżdżała pod moim oknem na Garbarach, chyba po prowiant? Chodząc do ciotki na Stary port, nie raz widywałem jak 'tam' wjeżdżała, lub wyjeżdżała... |
Autor: | GrapHite [ czwartek, 26 sty 2012, 00:21 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
Bydziak - wielkie dzięku, że jesteś na forum. W końcu znalazł się ktoś kto wie dlaczego i po co jest dział "Portrety Bydgoskich Ulic" ![]() |
Autor: | Misia [ piątek, 27 sty 2012, 08:41 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
Super historia Bydziak ![]() |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ piątek, 27 sty 2012, 18:46 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
^^^ Dzięki za Wasze miłe słowa. Są bardzo mobilizujące! ![]() |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ poniedziałek, 30 sty 2012, 18:24 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
I jeszcze jedno zdjęcie, CAŁEJ Karmelickiej. ![]() ![]() |
Autor: | Lidka [ wtorek, 31 sty 2012, 12:51 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
GrapHite pisze: Bydziak - wielkie dzięku, że jesteś na forum. W końcu znalazł się ktoś kto wie dlaczego i po co jest dział "Portrety Bydgoskich Ulic" ![]() Zgadzam sie z Pawłem w stu procentach. Kiedyś dawno wymyśliłam ten dział i czekałam na kogoś takiego jak Ty. Zależało mi na pokazaniu jak nasze ulice sie zmieniały na przestrzeni czasu a Twoje malownicze historie dopełniają temat. Każdy z nas wychował sie na jakiejś ulicy, na jakimś osiedlu. Na jakiejś ulicy mieściła sie nasza szkoła, uczelnia, na jakieś jednostka wojskowa a na jeszcze innej mieszkała pierwsza miłość. wszystkie te wspomnienia związane sa z migawkami ulic. Takie sentymentalne wspomnienia sa częścią naszej tożsamości. Dziekuję |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ sobota, 18 lut 2012, 10:24 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
Znalazłem zdjęcie, zrobione przez kiedyś znanego na ssc Henrego Hilla. Na pewno nie miał by nic przeciw wstawieniu tutaj tego jego zdjęcia. ![]() ![]() |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ wtorek, 16 kwie 2013, 18:47 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
Znalazłem w necie starą pocztówkę. To jej fragment. Na nim widać parterową chatynkę, zamykającą oś współczesnego przebiegu uliczki. Wygląda na to, że 'stara' Karmelicka była przesunięta nieco na wschód, w porównaniu do tej dzisiejszej... ![]() |
Autor: | Robert Grochowski [ wtorek, 16 kwie 2013, 20:00 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
Wspomniana przez Ciebie chatynka to murowany magazyn wojskowy. Wzniesiony został w latach 1834 – 1854, w południowej części parceli, frontem do linii brzegowej Brdy. Na planie z 1876 r. posiadał adres: An den Magazinen nr 6. Wolnostojąca, prostokątna w rzucie budowla miała wymiary: długość: 31,2 m, szerokość: 12,3 m. Był to wykonany w konstrukcji szachulcowej dwukondygnacyjny budynek (parter i użytkowe poddasze), zwieńczony dwuspadowym dachem z murowanymi szczytami i murowanym murem ogniowym w centralnej części dachu. W połaciach dachowych znajdowały się po 3 wydłużone lukarny. Elewacja frontowa siedmio (później ośmioosiowa), z centralnie umieszczonym wejściem. Data wyburzenia: po 1955 r. Co do ulicy Karmelickej, to jej lokalizacja nie uległa żadnej zmianie. Niegdyś była tylko nieco węższa. |
Autor: | zecer [ środa, 17 kwie 2013, 07:22 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
Przy Karmelickiej chyba żaden budynek nie był zarejestrowany. Bo Odwach to Focha 9. |
Autor: | krzysztof drozdowski [ piątek, 15 lis 2013, 14:56 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
Trochę odświeżę wątek. Chciałem zapytać skąd Pan Robert ma takie dane na temat tego budynku? Czy były tam robione jakieś badania archeologiczne? |
Autor: | krzysztof drozdowski [ piątek, 15 lis 2013, 16:39 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
Budynek z 3 kominach to rzeczywiście piekarnia garnizonowa. Nie wiem tylko kiedy te kominy powstały. Na planie niemieckim z 15 kwietnia 1886 roku znajduje się tylko jeden komin. |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ niedziela, 9 lis 2014, 18:40 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
Nasz kolega lumix26, pokazał na ssc ciekawe zdjęcie. Widzimy rejon ulicy Karmelickiej od strony Brdy. Zdjęcie z 1885r. ![]() |
Autor: | StaraBydgoszcz [ niedziela, 9 lis 2014, 19:01 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
Chyba wszystkich budynków z pierwszego planu już nie ma ![]() |
Autor: | GrapHite [ niedziela, 9 lis 2014, 22:59 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
BYDZIAK 1958 pisze: ![]() ale fajna wieżyczka ![]() |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ czwartek, 13 lis 2014, 07:10 ] | ||
Tytuł: | Re: Karmelicka | ||
GrapHite pisze: ale fajna wieżyczka ![]() ^^^ Przedwojenne domy na Focha, (między Karmelicką, a teatrem), miały ogrody dochodzące prawie do Brdy. Na zdjęciu lotniczym widać tam różne 'altanki'. Może ta wymieniona wieżyczka, była taką 'dwupoziomową altanką'. ![]()
|
Autor: | monter1951 [ czwartek, 13 lis 2014, 08:20 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
A gdzie była restauracja "Teatralna" ? |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ sobota, 15 lis 2014, 06:13 ] |
Tytuł: | Re: Karmelicka |
^^^ Nazwa wskazywała by to miejsce. Zaglądałem do K.A. 1933 i nie znalazłem tam, ani restauracji, ani kawiarni o takiej nazwie. Ale jest tam wymieniona kawiarnia o nazwie "Ogród teatralny", z adresem M.Focha 3. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |