Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"
https://www.forum.bsmz.org/

Ulica Jezuicka
https://www.forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=67&t=9429
Strona 1 z 1

Autor:  BYDZIAK 1958 [ niedziela, 22 cze 2025, 07:01 ]
Tytuł:  Ulica Jezuicka

To jedna z najstarszych ulic miasta. Najczęściej 'przecinana' przez spacerowiczów w drodze ze starego Rynku na 'młyny' i odwrotnie. Znana z siedziby władz miasta... Zachęcam do rozwinięcia tematu.
Postanowiłem przypomnieć tu tą ulicę choćby dlatego, że wspomnienia są zawsze cenne. Że w miarę upływu czasu, stają się perełkami dla późniejszych pokoleń. Najlepsze są takie, opowiedziane przez dawnych mieszkańców.
Oto opis ulicy, a właściwie jednego z domów i podwórka, sporządzony przez mieszkającego tam kiedyś Piotra Mioduszewskiego:

Jezuicka 2. Moje podwórko.
Z okazji kolejnych swych urodzin w wracam wspomnieniami do rodzinnego domu przy ulicy Jezuikiej 2.
W tym dwustuletnim domu się urodziłem.
Tu wychowałem.
Kiedy dekadę temu odwiedziłem swoje podwórko, nic nie było takie same.
W uszach dźwięczało mi jeszcze szczekanie naszego Szarika i łajanie grających w piłkę na podwórku przez sąsiadkę, która często na niesfornych chłopców wylewała wiadro zimnej wody.
Słyszałem dźwięk silnika "Osy", przynajmniej raz ma tydzień czyszczonej i odpalanej przy szopie na podwórku przez Powstańca Wielkopolskiego p. Rulewicza, zresztą przez kilkanaście lat nigdy nie widziałem skutera jeżdżącego.
Natomiast godnym podziwu był spokój Państwa Musiałów, którzy z cierpliwością znosili odbijanie piłki od ściany ich mieszkania w suterenie.
Za "moich czasów", budynek wyglądał zupełnie inaczej. Dziedziniec zdobiły drewniane schody i balkony, które latem były okupowane przez uczniów "Plastyka". Od rana do wieczora tętniło tu życie.
Rotterowie, Pulcynowie, Olbryscy, Śpiewakowscy, Rulewicze i miła starsza sąsiadka z dołu - Niemka, która została "za mężem" Kowalskim. Ona często za mną wołała z twardym akcentem : "Pietele, ty mały rojbrze!"
Pamiętam Pana Rottera, który był zawodowym sztukmistrzem. Długi czas miałem podarowaną wielką kostkę do gry używaną do pokazów. Na naszym podwórku kręcono scenę do filmu "Wśród nocnej ciszy", z udziałem Henryka Bisty, Haliny Kowalskiej i Tomasza Zaliwskiego.
To było wydarzenie.
Oczywiście dla nas centralnym miejscem podwórka był trzepak.
Szczęśliwe lata, gdy całe dnie w czasie wakacji spędzało się na Młynach, przybiegając tylko na obiad, albo po sznytkę chleba. Nuda, to było coś co nas nie dotyczyło. Dziesiątki gier I zabaw, od podchodów, grę kapslami w "Wyścig Pokoju" po wiele, wiele innych.
Mieliśmy dziesiątki zajęć i zabaw. Stary Rynek, Farna, Przyrzecze to były nasze place zabaw. Wszystko się skończyło w 1979 roku, kiedy mieszkańcy domu wyprowadzili się do bloków, a kamienica została poddana remontowi.

Załączniki:
Komentarz: Ulica Jezuicka 2, w 1975 roku.
Fot. Furtian.

J1.jpg
J1.jpg [ 91.2 KiB | Przeglądany 136 razy ]
Komentarz: Podwórko. Jezuicka 2. Koleżanka z naszym Szarikiem.
Fot. Jerzy Jan Kijek.

J2.jpg
J2.jpg [ 57.26 KiB | Przeglądany 136 razy ]
Komentarz: Podwórko przy Jezuickiej 2.
Można zauważyć ul do pasieki- Bydgoską farę zbudowaną przez Pana Polcyna.
Fot. Jan Jerzy Kijek.

J3.jpg
J3.jpg [ 111.84 KiB | Przeglądany 136 razy ]
Komentarz: To już nie takie samo podwórko... Jezuicka 2.
2014 rok. Fot. Piotr Mioduszewski.

J4.jpg
J4.jpg [ 87.72 KiB | Przeglądany 136 razy ]

Autor:  Ewing [ poniedziałek, 23 cze 2025, 21:27 ]
Tytuł:  Re: Ulica Jezuicka

Teraz brakuje tu pierwotnego klimatu.

Autor:  BYDZIAK 1958 [ środa, 25 cze 2025, 09:10 ]
Tytuł:  Re: Ulica Jezuicka

^^^
Właściwie nie tylko tam... 'W naszych czasach', niemal wszystkie podwórka były pełne dzieciarni, głośnej i potrafiącej wymyślać wszelkie zabawy 'z niczego'. Dorośli, tez je wykorzystywali do przeróżnych celów. 'Dziadkowie', przynosili z piwnicy różne 'klamoty' i coś przy nich grzebali... Panie, prowadziły rozmowy, przy np. wieszaniu 'prania', bo na podwórkach najlepiej schło...

Właśnie tam przechodziłem, zrobiłem dwa zdjęcia ulicy i przypomniał mi się pewien dawny, 'ważny sklep'. Był on właśnie w tym miejscu, (na trzecim zdjęciu), ale nie pamiętam jego oficjalnej nazwy. My po prostu mówiliśmy, że trzeba się przejść 'na buble'. Głównym tam kupującym, był kolega 'Świstak' z Grottgera, który kupował tam masę 'rezystorków i tranzystorków', z których budował różne cuda. Dla mnie zrobił pierwszego 'fuzza' do gitary. Ponoć to był tego typu sklep, do którego przywożono partie towarów po różnych 'próbach', z różnych powodów nie nadających się do normalnej sprzedaży... Ja nie za dużo tam kupowałem, ale zawsze trafiałem na sprawne rzeczy. Najbardziej byłem zadowolony z automatycznego gramofonu 'WG 510 stereo', (sam zmieniał płyty), który kupiłem za tylko 700 ówczesnych złotych, ( a może za 70? :oops: ), to i tak było tanio. (Magnetofon z serii ZK 120 kosztował ponad 3000zł) Wciąż go mam, choć czasy go wyprzedziły i od lat 'siedzi w szafie'...

Załączniki:
J5.jpg
J5.jpg [ 160.05 KiB | Przeglądany 100 razy ]
J6.jpg
J6.jpg [ 167.08 KiB | Przeglądany 100 razy ]
J7.jpg
J7.jpg [ 147.38 KiB | Przeglądany 100 razy ]

Autor:  szesnasty [ piątek, 27 cze 2025, 14:14 ]
Tytuł:  Re: Ulica Jezuicka

BYDZIAK 1958 pisze:
(...) przypomniał mi się pewien dawny, 'ważny sklep'. Był on właśnie w tym miejscu, (na trzecim zdjęciu), ale nie pamiętam jego oficjalnej nazwy. My po prostu mówiliśmy, że trzeba się przejść 'na buble'.

W latach 80. zdarzało mi się kupować w nim (niedostępne w punktach ZURT-u) lampy elektronowe do leciwego już wtedy telewizora Agat. Drugi, podobnie dobrze zaopatrzony sklep był chyba dopiero w Toruniu na Starym Mieście.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/