Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"
https://www.forum.bsmz.org/

Cympletki
https://www.forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=69&t=3304
Strona 1 z 2

Autor:  bunkier [ sobota, 2 lip 2011, 18:34 ]
Tytuł:  Cympletki

Można było to kupić na festynach, odpustach i innych sklepach z pamiątkami :)

Obrazek

Autor:  wena [ sobota, 2 lip 2011, 18:37 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

cympletki?? czy jakoś tak :mrgreen:

Autor:  Slav76 [ sobota, 2 lip 2011, 18:43 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Do teraz mam gdzieś do nich pistolet :P

Autor:  bunkier [ sobota, 2 lip 2011, 18:44 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Dokładnie :) cympletki lub kapiszony.

Autor:  andant [ sobota, 2 lip 2011, 19:53 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

była jeszcze druga wersja tego wynalazku - na taśmie. Można by ło "prawie" walić seriami :-)

Autor:  horn3t [ sobota, 2 lip 2011, 21:43 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Kapiszony to co innego, mają formę kubeczka lub miseczki, a to ładne cympletki.
Były jeszcze korki do korkowców.

Autor:  adamostromecko [ niedziela, 3 lip 2011, 10:53 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

ja kiedyś oskubałem takiego korka i prawie zapalił mi się w ręku :-) odradzam innym takiej zabawy :-)

Autor:  bunkier [ niedziela, 3 lip 2011, 11:54 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Takie „obieranie” korków było na porządku dziennym, nie raz w łapach wybuchło :D . Korki trzeba było dobrze wysuszyć. Ładowało się je w lufę pistoletu bardzo często dociskając do ściany, im mocniej nabity tym lepszy huk. Często dochodziło do niekontrolowanych wybuchów, a to się wtedy człowiek dziwił :D

Autor:  andant [ niedziela, 3 lip 2011, 12:38 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Była jeszcze wersja luksusowa na plastikowym czerwonym krążku

A ze skubanymi korkami to miałem taką przygodę że znalazłem jako może 8 letni chłopak takie coś na klatce schodowej. Myśląc że to plastelina zacząłem to skubać. Jak mi wywaliło w łapach to ze strachu się zatrzymałem kilka ulic dalej. A wypalone dziurki na przodzie kurtki nosiłem jeszcze kilka sezonów. Na szczęście mi rąk nie pokancerowało :-D

Załączniki:
kapiszony.jpg
kapiszony.jpg [ 24.5 KiB | Przeglądany 14705 razy ]

Autor:  GrapHite [ niedziela, 3 lip 2011, 12:42 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

andant pisze:
Była jeszcze wersja luksusowa na plastikowym czerwonym krążku


Zdecydowanie nowsza wersja, pojawiła się raczej jak zniknęły cempletki i korki

Autor:  andant [ niedziela, 3 lip 2011, 12:51 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Nieprawda. tyle że korki i cypletki kupiłeś na każdym odpuście a takie kupowało się w pewexie albo na zagranicznych wycieczkach.miałem pistolet na takie coś koło 77 roku. Niestety po wykończeniu magazynków co stało się dośc szybko, z braku bonów dolarowych to zamiast tego pistoletu strzelający musiał wydawać "odgłos paszczą" :-)

Autor:  horn3t [ niedziela, 3 lip 2011, 22:07 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

andant pisze:
Była jeszcze wersja luksusowa na plastikowym czerwonym krążku

A ze skubanymi korkami to miałem taką przygodę że znalazłem jako może 8 letni chłopak takie coś na klatce schodowej. Myśląc że to plastelina zacząłem to skubać. Jak mi wywaliło w łapach to ze strachu się zatrzymałem kilka ulic dalej. A wypalone dziurki na przodzie kurtki nosiłem jeszcze kilka sezonów. Na szczęście mi rąk nie pokancerowało :-D


To właśnie były kapiszony i fakt bardzo ekskluzywne do kupienia.

Autor:  jesion [ wtorek, 5 lip 2011, 20:48 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Hahaha ja do dzisiejszego dnia posiadam "korkowca" tyle , że dzisiaj bawią się nim już dzieciaki :)

Autor:  Misia [ wtorek, 5 lip 2011, 21:40 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Gdy miałam kilka lat, to, jak każda zdrowo rozwijająca się dziewczynka, spałam z korkowcem pod poduszką ;)

Autor:  GrapHite [ wtorek, 5 lip 2011, 22:39 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Misia pisze:
Gdy miałam kilka lat, to, jak każda zdrowo rozwijająca się dziewczynka, spałam z korkowcem pod poduszką ;)


teraz to już się to leczy :D

Autor:  bunkier [ środa, 6 lip 2011, 14:40 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Mini rewolwer- brelok. Najpierw trzeba było odciągnąć kurek żeby bębenek odchylić na bok, ładowało się cympletkę, zamykało i BUM :D

Obrazek

„Strzelająca moneta” tutaj w wersji medalowej. Mam gdzieś jeszcze strzelającą jednodolarówkę. Nie raz ciekawscy biorąc do ręki ten wynalazek wystraszyli się strzelającej cympletki :D

Obrazek

Autor:  Misia [ środa, 6 lip 2011, 18:28 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Komu zajumałeś ten za odwagę? :twisted:

Autor:  bunkier [ środa, 6 lip 2011, 20:58 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Trofiejny :D

Autor:  Ewing [ niedziela, 10 lip 2011, 12:39 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

Z cympletek można było jeszcze strzelać wkładając je między dwie śruby skręcone jedną nakrętką i rzucając takim zestawem o beton, efekt był niezły :)

Autor:  bunkier [ niedziela, 10 lip 2011, 12:40 ]
Tytuł:  Re: Bombowa zabawa

A z "paznokcia" strzelaliście o ścianę :?: :D

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/