Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Na mapie z 1967-go roku mam wykaz pijalni z jedna pijalnia "Zagłoba", na wprost kościoła na Placu Wolności. Pamiętam stoły zalane piwem. Pijalni w Bydgoszczy było więcej, ale władze Bydgoszczy (chyba) nie chciały tym się chwalić, i w późniejszych wydaniach map były pomijane.

Pamiętam pijalnię przy placu Piastowskich, jak się przechodziło obok to było słychać jak w ulu
"Antałek" na Nakielskiej, po budzie zamiast do domu to do Antałka się szło
Na Kapach też była pijalnia, przy budynku było zadaszenie i stoły, dzisiaj to nazywa się ogródek piwny jednak tam piwo piło się na stojąco. Pijalnię szczególnie upodobali sobie zachemowcy po pracy

Pamiętam pijalnię piwa 'U Kominiarzy" (taka była chyba nazwa) na wprost kościoła na Placu Piastowskim. Dawno tam nie zaglądałem. czy jeszcze istnieje? Pamiętam jeszcze pijalnię "Smakosz", w górę ul. Gdańskiej. Były tez "akwaria", np. przy ul. Kącik. Bar zlikwidowano, teraz tam jedzie tramwaj z dworca PKP.

Ja pamiętam, że mówili na ten "ogródek"- Piwosz.
Jak sobie przypominam, to wyglądało to jak wielki ul. Mnóstwo trutni, które wlatywały do środka i wylatywały z kuflami pełnymi złotego trunku i tak w kółeczko, coraz bardziej chwiejnym lotem ale cały czas wokół "ula". Brzęczeli i roili sie w tym jednym miejscu bo tam był kranik z ich ukochanym, bursztynowozłotym nektarem.

Dla mnie takim wspomnieniem jest lokal na rogu Kujawskiej i Sierocej
zawsze jako dziecko idąc obok słychać było muzykę i wesołe śpiewy

_________________
"Wypadek to dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy" - Kubuś Puchatek

Pijalnia piwa (i wina z kija) jest na Gdańskiej, naprzeciw wejścia do jednostki. Jak długo ona istnieje. Pamiętam ją od początku jak żyję.

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

Na Nakielskiej to ja pamiętam Flisa

"Antałek" był na rogu Szubińskiej i Gnieźnieńskiej. Dzisiaj został po nim pusty placyk.

Tak, tak, Flis był na dole a Antałek był u góry. Pomyliłem ulice

^^^ No i jadący nim pasażerowie, nie są narażeni na źle kojarzący się widok...

A knajpa przy Balatonie? Z opowiadań kolegi wiem, że istnieje tam chyba od końca lat 70. Klientela też wygląda na mocno "zasiedziałą" Choć z kolegami z pracy lubimy tam wpaść na parę piwek w sezonie letnim.

Dorzucę do tego archiwum jeszcze jedno swoje zdjęcie 'obiektu' z Kącika.