Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Sam nie wiem, czy to jest trudna zagadka, czy łatwa. Prawie taki sam, (płytki ułożone w 'karo'), był przy 'moim' domu na Garbarach. Pytanie: na jakiej ulicy jest ten spory fragment przedwojennego chodnika?

Dlaczego sadzisz, że ten chodnik jest zabytkiem??? Chodząc po moim osiedlu widzę podobne płyty z lat 70tych ale żadna juz nie jest cała.

Nie użyłem słowa 'zabytek'. Choć nie wiem, jakie kryteria by musiał spełnić, by zostać zabytkiem. Gdy 'u mnie', na Garbarach na początku lat sześćdziesiątych, zakładano konkretne oświetlenie uliczne, chodniki zostały solidnie rozkopane, w celu ułożenia kabli. Po zakopaniu ich, płytki na chodniku nie leżały już tak równo... I wtedy starsi mieszkańcy oburzali się, że ułożony równo przed wojną chodnik, dotrwał do 'naszych czasów', a teraz nie potrafią go przywrócić do takiego samego stanu. Zresztą kilka lat później, płytki chodnikowe zostały wymienione i ułożone już 'po nowemu'.
Zakładam, że ten pokazany fragment chodnika może być co najmniej 'przedwojenny'. Latarnie na tej ulicy, są po jej drugiej stronie. Czyli jest możliwe, że nie było potrzeby rozkopywania go, przynajmniej na tym odcinku.
Zakładam, choć mogę się mylić.

Jeśli coś jest przedwojenne to dla mnie zabytek. Niby chodnik jak chodnik ale jeśli ma tyle lat ile zakładamy to może warto sprawdzić z czego i jak był zrobiony, że zachował się w tak dobrym stanie. Może warto naśladować takie technologie w świecie gdzie wszystko jest prowizoryczne.

Czy to nie fragment ulicy Jana Matejki w pobliżu prywatnego parkingu przy skrzyżowaniu z ulica Lipową?

^^^ Brawo, trafiony zatopiony.



^^^ Z tym jest różnie. Pod takim kątem patrzyłem na przedwojenne tynki. I np budynek na ul. Garbary 6 - 8 ma do tej pory przedwojenny, dobrze zachowany wciąż ten sam tynk. Ale są też i inne przedwojenne domy, z tynkiem w opłakanym stanie.