Będę w tym wątku umieszczać moje migawki z Pałuk. Postaram się podzielić moimi spostrzeżeniami na temat tych okolic, które od dzieciństwa były mi bliskie. Zauważyłam ze nikt z Was o nich nie wspomina a warto się tu wybrać. Każdy znajdzie tu coś ciekawego dla siebie. Świetny pomysł na wycieczki rodzinne. Zacznę od małego dworcowego cmentarzyka

Zapraszam do Żnina













No i mała dworcowa ciekawostka. Przechodnie powiedzieli, że jest w tej piwniczce tunel, który prowadzi nie wiadomo gdzie:). Na tabliczce w okienku są jakieś niemieckie napisy.


Dworzec ma świetny klimat. Środek miasta a w jednej chwili można przenieść się w inny świat. Przynajmniej mi się udało chodzić jak po swoim. Jestem malutka wiec szybko zniknęłam miedzi wagonikami

-- piątek, 24 lip 2009, 19:46 --
Dzisiaj jest rocznica śmierci Edwarda Stachury. Mieszkał kilka dobrych lat na Kujawach. Przesiadywał na dworcu w Aleksandrowie, uczył się w Ciechocinku. Pamiętacie Potęgową. Mój guru z lat buntu i wypaczeń. Kto by go nie czytał , kto by go nie słuchał, no może tylko ci, którzy wtedy słuchali TSA. No dobrze, bo zaraz znów dostanie mi się ze nie na temat. Do czego zmierzam. Słyszałam niedawno ciekawa historie na temat pewnej lokomotywy która stacjonuje w Wenecji. Belgijka, bo o niej mowa, zaraz po wojnie, pomalowana na biało jeździła po zrujnowanym Szczecinie. Efekt musiał być niesamowity. W tym czasie podobno również pracował tam Sted i... to właśnie ona mogła być muzą dla Stachury
Biała lokomotywa
Sunęła poprzez czarne łąki
Sunęła przez spalony las
Mijała bram zwęglone szczątki
Płynęła przez wspomnienia miast
Biała Lokomotywa
Skąd wzięła się w krainie śmierci
Ta żywa zjawa istny cud
Tu pośród pustych marnych wierszy
Tu gdzie już tylko czarny kurz
Biała Lokomotywa
Ach czyj ach czyj to jest
Tak piękny hojny gest
Kto mi tu przysłał ją
Bym się wydostał stąd
Białą Lokomotywę
Ach któż no któż to może być
Beze mnie kto nie umie żyć
I bym zmartwychwstał błaga mnie
By mnie obudził jasny zew
Białej Lokomotywy
Suniemy poprzez czarne łąki
Suniemy przez spalony las
Mijamy bram zwęglone szczątki
Płyniemy przez wspomnienia miast
Z Białą Lokomotywą
Gdzie brzęczą pszczoły pluszcze rzeka
Gdzie słońca blask i cienie drzew
Do tej co na mnie w życiu czeka
Do życia znowu nieś mnie nieś
Biała Lokomotywo
A tak wygląda sama Belgijka



No i kilka innych eksponatów



gardło ciuchci:

Jak to działa? Proste i skuteczne

To tylko mały wycinek tego co można zobaczyć w muzeum, a jeszcze jest tutaj zamek, kościół, cmentarz...za chwil kilka, pokaże moje migawki z cmentarza i kościoła ale nigdy nie opowiem i nie przedstawię wszystkiego, ponieważ sama niewiele wiem, wciąż coś nowego odkrywam. Wrócę jeszcze na chwilkę do muzeum. W każdą druga sobotę miesiąca wieczorem odbywa się tu pokaz typu światło i dźwięk . W tym przypadku dźwięk to muzyka Sztrausa i Pink Floyd ( myślę ze pogwizdywanie lokomotyw również), a światło to reflektory lokomotyw, no i unoszą się tumany pary i dymu. Jeśli jeszcze zacznie biegać po wagonikach Diabeł Wenecki z siedmioletniego zamku może być naprawdę zabawnie.
-- niedziela, 26 lip 2009, 20:51 --
Obiecany kościół w Wenecji


Kościół jest w tej chwili remontowany ( zabezpieczane są fundamenty)
W środku nie byłam, ale zrobiłam zdjęcie kluczy do zachrysti. Drzwi są nowe ale klucze stare, takie prawdziwe wielkie klucze

(trochę większe od mojej dłoni, na zdjęciu tego nie widać)
Grobowiec mojej praciotki ( siostra pradziadka ) i jej męża. Został przekazany przez rodzinę dla parafii i przekształcony w kapliczkę.

Grób odkrywcy Biskupina i jego żony (z racji bliskości Żnina ciekawe nazwisko)


i jeszcze kilka grobowców...
