Jakiś czas temu wspomniałem na forum o siostrze mojego ojca, która przed wojną uczyła się fryzjerstwa. Być może do tego wyboru skłoniło ją to, że miała tuż obok swego miejsca zamieszkania, dobrze znany zakład fryzjerski. Była to ul. Hermana Frankego, czyli obecnie Stary Port. Takich zakładów fryzjerskich i innych małych zakładów usługowych, było w mieście sporo. Czy ten zasługuje na wyróżnienie? Tego nie wiem. Ale gdy otrzymałem od kuzynki zdjęcia z 'tamtych czasów', to powiało historią. Na zdjęciach jest wnętrze tego zakładu. Jest na nich właściciel. Na ostatnim zdjęciu, z prawej strony stoi moja ciocia. A zdjęcie pokazuje efekty, (fryzury na głowach kobiet ubranych w ciemne suknie) 'pracy egzaminacyjnej' cioci i jej koleżanki. Chyba tak się to nazywało. Zakład fryzjerski jeden z wielu. Ale za to z historycznymi zdjęciami. Zachowały się również wytłoczone pieczęci zakładu fotograficznego, w narożnikach zdjęć. Z opowieści wiem, że wszyscy tam w okolicy, byli zgodnymi sąsiadami bez względu na narodowość. Zastanawiam się, jakim człowiekiem był E.Uthke, po wrześniu 1939. Czy nadal był 'dobrym (dla Polaków) Niemcem'.
Załączniki: |
Komentarz: To z książki adresowej, z 1933.
E U.JPG [ 3.96 KiB | Przeglądany 2323 razy ]
|
F1.JPG [ 52.02 KiB | Przeglądany 2323 razy ]
|
F2.JPG [ 59.14 KiB | Przeglądany 2323 razy ]
|
F3.JPG [ 21.11 KiB | Przeglądany 2323 razy ]
|
Komentarz: Wytłoczona na narożnikach zdjęć pieczęć zakładu fotograficznego. (pod dwoma kątami)
F4.JPG [ 14.32 KiB | Przeglądany 2321 razy ]
|
|