Muzeum autobusów. Kolekcjoner zgromadził 11 ,,ogórków" W Paterku koło Nakła jest największa w Polsce kolekcja autobusów komunikacji miejskiej i międzymiastowej z okresu PRL. Założyciel Muzeum Komunikacji Artur Lemański zebrał i wyremontował 30 autobusów. Jego dumą jest 11 jelczy 760 rto. To prawdopodobnie największy w Europie zbiór autobusów popularnie zwanych "ogórkami".O historii popularnych w naszym kraju jelczy kolekcjoner opowiada ze swadą: - Po raz pierwszy Czechosłowacy pokazali nowy model autobusu na targach w Lipsku w czerwcu 1956 r. Była to bardzo nowoczesna i jednocześnie prosta konstrukcja. Polacy kupili licencję w grudniu 1958 r. na model Škoda 706 RTO. Zlokalizowano produkcję w Jelczu koło Laskowic. To stamtąd rok później wyjechał pierwszy polski model o nazwie Jelcz. Popularne "ogórki" produkowano do 1986 r. Przechodziły różne modernizacje, zamontowano otwierane automatycznie drzwi, były wersje z przyczepą, przegubowe. Zmieniano układ foteli, co umożliwiło zwiększenie liczby pasażerów oraz ułatwiło przemieszczanie się do wyjścia. Autobus mógł zabierać 81 osób, z czego 28 osób na miejscach siedzących. Ten ma 52 miejsca na kanapach i charakterystycznie rozkładanych fotelach pomiędzy kanapami.


Jeździł po stolicyWłaściciela spotykam za kierownicą jelcza 760 rto, rok produkcji 1965. Jedziemy wspólnie z kilkudziesięcioma pasjonatami komunikacji na wycieczkę, by obejrzeć nieczynne stacje kolejowe w regionie. Jest głośno i mocno podrzuca na wybojach. - Pierwotnie był to autobus przegubowy typu AP 02, który jeździł w MZA Warszawa o numerze bocznym 2078 i rejestracyjnym WW7971. W 1969 r. skrócono ramę autobusu i założono karoserię typu 043 - opowiada fachowo Lemański. I dodaje: - W latach 1972-1989 obsługiwał linię Pisz - Biała Piska.


Autobusy grają w filmachJego pojazdy są sprawne technicznie, wożą pasjonatów komunikacji, biorą udział w uroczystościach związanych z rocznicami i grają w filmach. - Utrzymanie autobusów, ich remonty i odbudowy pochłaniają sporo pieniędzy, dlatego je wynajmuję i wypożyczam - odpowiada właściciel. - Ten akurat jest pomalowany na zielono, ponieważ grał w powstającym obecnie filmie "Fotograf" w reżyserii Waldemara Krystka. Moje dwa kolejne autobusy grały w "Małej Moskwie". Jest taka scena - opowiada Lemański - jak podjeżdżają na dworzec kolejowy w Legnicy. Moje autobusy można też zobaczyć w filmach: "Fale", "Afonia i pszczoły", "Różyczka", "Czarny czwartek" czy w dziele pod roboczym tytułem "Wyprawa na Księżyc".
Prędkość maksymalna jelcza to 55 km/godz., spala 30 litów ropy, ma pięć biegów, silnik Skody o pojemności 11 781 cm sześc., moc 165 KM. Jazda takim autobusem to jak jazda wehikułem czasu.
Na koniec piękne zdjęcia autobusów w Bydgoszczy

Bydgoszcz, 30 sierpnia 1970 r. Nowy Rynek linia 53 nr Jelcz 272MEX nr boczny 503 z drugiej partii autobusów Jelcz, które przybyły do Bydgoszczy w 1967r fot : Jerzy Zając ze zbiorów Muzeum Komunikacji w Patereku. Na przystanku pasażerowie ustawili się w kolejce. Do autobusu wchodziło się tylnym wejściem, a wychodziło przednimi drzwiami.

02.12.1971 614 - zdjęcie ze zbiorów Muzeum Komunikacji w Patereku Jelcz 272MEX nr 614 z 1968r fot : 1970 rok zajezdnia autobusowa przy ul. Szajnochy
Więcej zdjęć...
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1, ... z2BfYmDF00