Miho pisze:
krajan pisze:
Gdzie te fotki?

Na poprzedniej stronie
Niezbyt dobra jakość, bo na takie wyjazdy rowerem z reguły zabieram "małpkę" córki zamiast lustrzanki. Wprawdzie to Sony z obiektywem Zeiss, ale matryca już przy ISO 200 zachowuje się koszmarnie

Tak, teraz już widać. Przy okazji uzupełnię trochę fotorelację, bo tak się składa że jechałem tą samą trasą we wrześniu

Początek trasy zaczyna się przy drodze krajowej nr 25, w tym miejscu:

Widać wyraźnie nasyp/rów, oraz betonowe mocowania słupów, o których kolega już wspomniał. Znalazłem też jeden drewniany podkład, o którym pisałem już wcześniej:

Po pewnym czasie trasa odbija w lewo, ciuchcia wjeżdżała na nasyp na którym jest teraz ścieżka:

Nadal obok trasy są słupy, dzięki którym wiedziałem, że dobrze jadę:

Po drodze mijamy bramę do sanatorium:

Tym razem ciuchcia jechała w wykopie:

Wykop kończy się w miejscu skrzyżowania z drogą, obok sanatorium. Ten kawałek jest obecnie zasypany:

Jadąc dalej obok wykopu spotykamy słupy, co ciekawe są chyba w użytku


Mijamy zagadkową postać:

Ktoś wie co to może być?

Zbliżamy się do restauracji 'Leśna':

Widać już restaurację, po prawej stronie po wojnie była tutaj jedynie stacja. Przed wojną linia była pociągnięta dalej do fabryki karbidu, a tam przez most do Maksymilianowa. Natomiast jadąc na wprost dojedziemy wzdłuż nasypów/wykopów z powrotem do DK 25:

Odbiłem obok restauracji w prawo i kierowałem się do byłej fabryki karbidu. Widać nasypy:

W pewnym momencie obok pojawia się bruk:

A to już zdjęcie po przekroczeniu Brdy, trzeba minąć chyba skup złomu, parę domów i wjechać w swego rodzaju wąwóz. Ponieważ różnica terenu jest tam znaczna, dobrze widać w którym miejscu nachylenie zbocza pozwoliło ciuchci jechać. Śladem torów można dojechać do torów kolejowych i okolic stacji Rynkowo:
