Z tym opóźnieniem przylotu i losem pocztowego-zawodniczego gołębia bywa różnie.
Wszystko zależy od długości trasy przelotu, ilości startujących gołębi i np. warunków pogodowych.
Bywa, że nawet gołąb medalista zabłądzi lub zboczy z trasy, nawet na kilka tygodni.
Groźne dla nich są również, inne drapieżne ptaki.
Widziałem już gołębiarzy, czuwających przy piwku i przy owych zegarach przez kilka dni.
Dokopałem się do internetowej strony w której to zgłasza się nr. i szuka zaginionych gołębi, bardzo często "utytułowanych" i b a r d z o drogich. ( a kto by szukał gołębia już tylko na potrawkę, czy rosół

)
Los spóźnionego gołębia nie musi być przesądzony. Wręcz odwrotnie.
Często trafiają do innych, biedniejszych gołębników (w celach reprodukcji) i są tam ich ozdobą .
Kilka lat temu miałem podobnego gościa z 3 obrączkami ( dwie niebieskie i żółta )
Być może ,że to był właśnie taki champion.
Spotkałem się z opinią, że rosół z gołębia , jest bardzo zdrowy, i podobno zalecany na schorzenia układu oddechowego.