Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Czy współczesna młodzieży wią do czego służyły i jak się je nazywało ?

Do jakiego wieku dozwolone jest odpowiadanie?

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home

Powiedzmy do 30 lat.

Komu to przeszkadzało ?
Tyle lat służyły a przez ich używanie chyba się nikt nie "otruł".
Szczególnie jeśli były używane przemiennie do różnych " substancji "

Daj do 20 lat, ludzie przed 30 doskonale pamiętają

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home

Ok.
Niech będzie do 20 lat

Ale na zdjęciu są dwie!
Czy w związku z tym mogą odpowiadać czterdziestolatkowie ?

_________________
Z harcerskim pozdrowieniem
SALAMON

Nie, AERO napisał, że młodzież, a młodzież jest do 39 lat

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home

gdzieś coś takiego widziałam...
nie wiem.. do mleka?

Kurczę nie łapię się do tego przedziału wiekowego aby odpowiedzieć , ale chodziłem z czymś takim, nie tylko po mleko

Ja również ( i to jako dziecko jeszcze) od czasu do czasu nosiłem w tych naczyniach "inne płyny" .
Tak , tak sprzedawali nam !
Nie robiono z tego zbyt dużego problemu.

A ja zbierałam do tego jagody, maliny, jeżyny, wiśnie, porzeczki...

Jeśli chodzi o to do czego było to przeznaczone, to stało się oczywiście w kolejkach i jak tylko zobaczyło się z balkonu, że jedzie to się biegło stać

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home

Jak ja uwielbiałem z takich KANECZEK mleko siorpać mniam Gdzieś chyba takie się nam ostały, muszę zrobić rekonesans garażowo-piwniczny

_________________
Pozdrawiam Artur

Tak było.
Kiedyś przynosiłem w nieco mniejszej również lody "na wagę" z wytwórni lub "na gałki".
Były 1 litrowe. , 1,5l i chyba 2l.
Miały wielorakie zastosowanie. Komu to przeszkadzało ?

Ależ nikt Ci nie zabrania z kanką chodzić

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home

Problem w tym, że nie mam już takiego naczynia i że chyba już w żadnym sklepie by mi nic do niego nie sprzedali - wlali
Te kaneczki ze zdjęć nie są moją własnością.

Aj tam, aj tam...
Na rynku kapustę kiszoną kupisz, u chłopa mleko i śmietanę.
A jak pędzi to i coś mocniejszego od mleka

_________________
Z harcerskim pozdrowieniem
SALAMON

Kiedy ostatnio widziałeś kogoś z kaneczką na rynku ?
Kapuchę kiszoną walą do woreczków foliowych a mleko czy śmietanę do słoików.
Jak "pędzą" to w konwiach lub w kanach. Jak to później nieść przez miasto ?

Nie załamuj się tylko szukaj. Na pewno szybko znajdziesz jakąś kankę
I widzę Cię z nią w sobotę na rynku. Może ktoś weźmie z Ciebie przykład i przywrócisz je do życia?

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home

Siebie z 20 lat temu.
Ale porzeczki od matki z działki do dzisiaj są transportowane w kance.
Takiej niebieskiej w białe gąski malowanej

_________________
Z harcerskim pozdrowieniem
SALAMON