Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Gdzie znajduje się to piekiełko

prostrzego już nie można było dać?
Łęgnowo..
ale nie podaję szczegółów

A w piekiełku powiało chłodem

ooo... nie wchodziłam akurat do środka..

Piękne malunki dla "kochanych dzieciaczków", a one co zrobiły z budynkiem?

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home

Zaglądaj wszędzie gdzie da się wejść, bo jutro może już tego nie być.


Tylko co dzieciaczki miały by robić w węźle centralnego ogrzewania

Okoliczni mieszkańcy przeczytali, że dzieciom należy zapewnić ciepło

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home

muszę się z Tobą zgodzić

swojego czasu chciałam się wybrać do młynów Rotthera.. ale niestety zbyt dużo ludzi się tam kręci... i ochrona często tam bywa :/

A którędy chciałaś wejść? Przyznam się, że miałem podobny zamiar, lecz kałuża o głębokości ~20cm mnie zniechęciła

_________________
opuszczonebydgoszcz.blogspot.com

najprościej jest przez okno.. najlepiej by było głównym wejściem - od ulicy.. albo teraz spróbować od strony budowy mariny.. tylko nie wiem czy tam nie ma kamer..

jak chcesz się kiedyś wybrać to się odezwij.. to też się wybiorę z moim kompakcikiem (zbieram kasę na lustrzankę)

jak będę w najbliższym czasie w okolicy to znajdę jakąś metodę wejścia..
w ogóle na wyspie młyńskiej jest ciekawa (chyba po części opuszczona) kamienica do której trzeba się niestety dostać przez płot..

Nic nie musisz

Jeszcze piekiełko od środka

Dziwne to "Piekło"

Łomatko !!!
Sodoma i Gomora!
Jakiś stary dziad ubrany jak idiota tańczy na rurze; siedząca, młoda dziewczyna, nad którą stoi inny obleśny staruch, trzyma w ręce ptaszka...
Tfu!

_________________
Z harcerskim pozdrowieniem
SALAMON

No i jeszcze kolorowe jajeczka

czy ja pomyliłam fora? bo powoli robi się temat 18+ w delikatnej wersji..

No coś Ty, to tylko rozmowa o bajeczkach i świętach wielkanocnych

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home

Coraz bardziej zaczyna mnie intrygować nazwa tego przybytku. W odniesieniu do tych bajkowych rysunków na ścianach jest co najmniej perwersyjna.

Ciekawe po co w ogóle te rysunki? Bo nazwa to jeszcze jakoś pasuje..

No to już wiemy, że większość wie gdzie znajduje się obiekt ale nic nie powie bo nie chce psuć zabawy. Proponuje w takim razie pobawić sie i po spekulować co mieściło sie w Piekiełku i dlaczego taka nazwa, która w żaden sposób nie koresponduje z freskami na ścianach. Może być ciekawie i zabawnie