Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Wszystko jasne No ja niestety w tym roku wypadam z prac kolejowych.

Znajdzie się jakaś robota dla słabszej płci? Akurat mam wolny weekend Machać też mogę

_________________
=> https://sites.google.com/site/zapomnieni/home

No jak by nie patrzeć w którąś stronę będziesz jechał twarzą do przodu, a w drugą stronę do tyłu Jako wtajemniczony w miejscowe realia osobiście wolałbym wyjeżdżać z Białośliwia do tyłu, a wracać do przodu - ciekawe czy domyślicie się dlaczego ?



Drezyny stojące we Wagonowni



Lyd2-56 letnią porą przed Wagonownią

Do tych informacji dodam jeszcze ten mój filmik.
http://www.youtube.com/watch?v=ASzoxQspObE

Fotografia z rodzinnego albumu, wykonana na początku lat 50 ub.W.
Przedstawia moich pradziadków odjeżdżających do Bydgoszczy i odprowadzanych przez rodzinę, na tle nieistniejącego już, drewnianego budynku dworca kolejki w Wąwelnie, zaznaczonej na mapce jako Lindenwald.
Miejscowość ta była ostatnim przystankiem B.K.D. w tym kierunku. Zdjęcie musiało być wykonane w środę lub niedzielę, bo podobno tylko w te dni kolejka przyjeżdżała do tej miejscowości.


Schemat usytuowania torów i stacji, oparty na relacjach.

Przedłużenie ul. Polnej. Prawdopodobny przebieg torów w kier. Mierucina i Trzemiętowa.

W tym miejscu była tzw. "mijanka".

Obecnie to ul. Polna ale kiedyś była oknem na świat dla tej miejscowości.

Piesek był chory, ale nie bezpański.

4 rozjazdy ze stacji Wąwelno zostały wbudowane w Myślęcinską Kolej Parkową. Ponadto należałoby tylko dodać że we Wąwelnie była bocznica do majątku położonego koło stacji - co ciekawe od starych kolejarzy z Białośliwia słyszałem że była obsługiwana do późnych lat 80'. W czasach powstawania BKP i WKP Wąwelno było swego rodzaju wyjątkiem. Wyjątkowość polegała na tym że Wąwelno leżało na terenie powiatu wyrzyskiego, a podłączone było do Bydgoskiej Kolejki Powiatowej

Starałem się zaznaczyć tor bocznicy, prowadzący do majątku. Myślę tu o tym odcinku toru, który przecinał drogę \ ul. Mroteską .

Prawdę powiedziawszy nie wiedziałem jak dokładnie usytuowana była ta bocznica - osobiście po wizycie na pozostałościach stacyjki skłonny byłem przypuszczać że chodzi o teren który oznaczyłeś jako pałac. Ale to tylko moje przypuszczenia nie poparte żadnym dokumentem

Informacja żałobnej karty wąskotorówek.
To stan obecny - z początku stycznia 2012.
Aero sfotografował te lokomotywki na torach w Trzeciewnicy w czerwcu 2011 (wpis z 29 VI 2011), wcześniej – zdjęcia z marca 2010. A tu zdjęcie z czasów, gdy o nie dbano:

Były wymieniane w wielu miejscach jako atrakcja turystyczna Trzeciewnicy i gminy Nakło.
Lokomotywki zostały sprzedane na złom

tyle w temacie..

_________________
opuszczonebydgoszcz.blogspot.com

Brak mi słów.
To ogromna strata . Wielka szkoda, że nikt ich nie chciał uratować.
Przecież można było je wraz z wagonikami przekazać do Wenecji lub do Białośliwia.
Osoby za to odpowiedzialne, powinny być karane i napiętnowane społecznie.
To akt WANDALIZMU i przeogromnej GŁUPOTY miejscowych władz!!!
Kim są "ludzie" w lokalnych samorządach, którzy wpierw się chwalą posiadaniem zabytków, a za jakiś czas pozwalają sprzedać je na złom ?
Banda bezmyślnych, pozbawionych świadomości czynu, nierobów.

Ręce opadają.
P.s.
I jak tu się dziwić Jarkowi , że ma dosyć wszystkiego.

-- 9 sty 2012 --

Poszperałem trochę w ;
http://forum.naklo.pl/index.htm .. i nic nie znalazłem w tym temacie.
Chyba mają tam większe problemy niż jakieś tam "stare rupiecie" z okolic Trzeciewnicy.
Mają deficyt budżetowy w wys. 11mld zł. Prawdopodobnie dlatego zabrakło na farbę antykorozyjną i zdrowe myślenie.
Obecnie pogłębiają ten deficyt brakiem atrakcji turystycznych, które to atrakcje sprzedali na złom w celu ratowania tegoż budżetu.
Zastanawiam się, co dało krytykowanie, społeczne napiętnowanie i ogólny żal po decyzji o likwidacji B.K.D

NIC !!!

Po ok. 40 latach, likwiduje się resztę .
W m. Mochle i Suchary , wydłubano resztę ocalałych torów, tak na wszelki wypadek, żeby pasjonata kolejki, pan D. z Mochla, nigdy już nie mógł drezynką wozić dzieci.

Jest podobno takie przekleństwo;
" Obyś żył w ciekawych czasach "

To ja sobie przeklnę !

Są też dobre wieści

"Założyciele fundacji "Żelazne Drogi" chcą odrestaurować budynek po stacji kolejowej w Smukale"

Artykuł w dzisiejszym Expressie Bydgoskim strona 10

Grzegorz.
Tylko przez chwilę były to dobre wieści.
Przeczytaj w wątku viewtopic.php?f=9&t=36
co napisał rzecznik prasowy wymienionej przez Ciebie fundacji, Krzysiek1994
Za chwilę mija rok.
I co ?
I nic !

Nie chcę siać czarnowidztwa - przez parę lat współpracy z Towarzystwem WKP uświadomiłem sobie jak bardzo różni się "miłośnictwo kolejowe dobro życzeniowe" od realnej działalności...
Podejrzewam że gdy tym panom (jednego poznałem notabene w Białośliwiu na kolejce) przyszło zmierzyć z problemami to po prostu podziękowali ... Zapewne działacze BSMZ "BUNKIER" dobrze wiedzą jak trudno pokonuje problemy związane z formalnościami, kłodami rzucanymi pod nogi przez wszelkiej maści urzędników i zwyczajnym olewaniem przez wyżej wymienionych. Już wcześniej radziłem temu koledze abym w ramach treningu zajął się współpracą z jakąś istniejącą już organizacją, a później dopiero takie rzeczy wypisywał, zakrawające na robienie sobie jaj z czytelników. A może tak na dobry początek niech uruchomią MKP - wszakże tam jest bez porównania mniej roboty niż w restauracji "Leśna"...

Wspomniany artykuł:



ps. mam wrażenie że gdzieś widziałem tego człowieka...

_________________
opuszczonebydgoszcz.blogspot.com

No proszę to ten sam kolega

No to teraz będę się chwalił.
Jako 11-nastolatek, pobiegłem na Grunwaldzką żegnać ciuchcię. Na drugi dzień, w gazetach, we fotorelacjach, odnalazłem się na zdjęciach. Mam jeszcze wycinki z DW i chyba IKP. Trochę się zniszczyły, ale wciąż są relikwiami. Po jakimś czasie, znów zostałem mile zaskoczony, gdy do rąk trafiła mi książka B. Pokropińskiego... Tam, wręcz 'pozuję', trzymając jedna ręka poręcz przy drzwiach parowozika...


Z tak na marginesie, żałuję, że wtedy nie miałem aparatu.

Nie ma co ukrywać - przeszedłeś do historii wąskotorowej w Bydgoszczy i jest co pokazywać...Co jak co, ale to że mogłeś na własne oczy oglądać ten wspaniały zabytek (notabene generujący 80% ruchu pasażerskiego na sieci BKD) zazdroszczę Ci bardzo...

^^^ Pożegnanie było zorganizowane jako duże wydarzenie dla miasta. Tłumy ludzi na małej stacyjce... Grała orkiestra... Gdy w końcu ciuchcia ruszyła, kilku ludzi i ja wskoczyło na schodki wagonów i tak jadąc ,odprowadzaliśmy ją do historii. Jechała specjalnie powoli. Ale ze sto metrów dalej zeskoczyłem, bo bałem się, że jak przyspieszy to będzie gorzej. Powróciłem na stacyjkę. Ludzie się rozeszli. Ale to nie był 'ostatni pociąg'. Trwały właśnie manewry z ustawianiem pociągu towarowego. Długo się przyglądałem. potem pociąg odjechał... Być może nie wszyscy widzieli ten stary filmik o naszej ciuchci, wiec go przypomnę.
http://www.youtube.com/watch?v=FRoOMlOC ... re=related

To jest zwiastun, w pełnej wersji jest jeszcze więcej arcyciekawych ujęc...Może podczas wspólnego wypadu na prace do Białośliwia zorganizujemy pokaz tego filmu jako dodatkową atrakcję?