Nie wiem czy ktoś wie, ale w Koronowie na Rynku niegdyś stał kościół. Obecny rynek ma kształt prostokąta i taki posiadał od powstania, ale w połowie osiemnastego wieku po jego wschodniej stronie wybudowano kościół ewangelicki. Wejście główne jak i wieża znajdowały się po stronie południowej, prezbiterium natomiast po stronie północnej. Wystrój wewnętrzny kościoła był dość ubogi, jedynie witraże budziły podziw. Na wysokoci sklepień okiennych wykonano balustradę szerokoci około 2 metrów, co rozwiązywać miało problem pojemności kościoła. W takim stanie kościół przetrwał do roku 1945. Tegoż roku na wiosnę Rosjanie zamienili go na szpital. Latem 1946 roku postanowiono rozebrać kościół. Poniżej kilka zdjęć:
Rok 1940

Widok na dwie wieże kościołów:opisywanego przeze mnie oraz znajdującego się do dzisiaj kościoła św.Andrzeja. Rok ok.1918

Zdjęcie z pewnej uroczystości kościelnej. Rok około 1920

I jeszcze jedna ciekawostka. Obok kościoła stały jeszcze dwa budynki, w tym pokaźnych rozmiarów dom pana Grubińskiego. Mieściły się w nim między innymi: wytwórnia i sklep kapeluszy Pani Knop oraz warsztat szewski i sklep Pana Dionizego Gajewskiego.
Była tam także kawiarnia oraz sala , w której m. in. 13.03. 1895r. odbyło się zebranie założycielskie koronowskiego Sokoła. W budynku były także mieszkania lokatorskie. W późniejszym czasie budynek został kupiony przez emigrantkę z USA, która była właścicielką do 1940 roku. W styczniu tego roku władze niemieckie nakazały rozbiórkę, a lokatorzy zostali eksmitowani do lokali zastępczych. Oto zdjęcie ukazujące kościół wraz z budynkiem:
