Matecznik jakich oszołomów ?
Dziś jest rok 2013 i jesteśmy bogatsi o całą wiedzę ostatnich prawie 80 lat jakie upłynęły od czasu publikacji tych artykułów. Poza tym analizując ówczesną rzeczywistość dzisiejszym rozumieniem wielu pojęć należałoby stwierdzić np. że Józef Piłsudski w młodości był terrorystą, a w 1926 r. dokonał zamachu stanu / przewrotu wojskowego, w wyniku którego władzę przejęła junta wojskowa zaprowadzając rządy autorytarne likwidujące młodą polską demokrację
Analiza zamieszczonych powyżej artykułów w oderwaniu od całego kontekstu młodej Polski lat 20 i 30tych a także całej sytuacji w ówczesnej Europie, pozwala na wyciągnięcie nie do końca uprawnionych wniosków. A co działo się chociażby w latach 30tych? Europa radykalizowała się wskutek m.in. wielkiego kryzysu gospodarczego. Na popularności zyskiwały radykalne idee prawicowe, demokracja była w odwrocie. Wybory we Francji o mały włos wygrali komuniści sowieckiej proweniencji, w wielu państwach Europy zaprowadzano rządy silnej ręki zastępując demokrację jej fasadą (jak u nas). Co działo się w Niemczech, Włoszech, Hiszpanii, Portugalii to chyba wiadomo. Podczas kryzysu, szukano oczywiście winnych... A winni są ci najbogatsi... Ówczesna niechęć do Żydów nie była więc charakterystyczna tylko dla Polski czy Niemiec. Była niestety dość powszechnym zjawiskiem. A Holocaust? Świat nie chciał w niego uwierzyć nawet po wybuchu wojny...
Należy jednak podkreślić, że skrajny antysemityzm niemiecki został zbudowany na fundamencie rasistowskim, niechęć do Żydów w Polsce miała zupełnie inne podłoże - jak można zauważyć studiując artykuły prasowe, chodziło o kwestie ekonomiczne. W wielokulturowej Polsce trwała ciągła rywalizacja ekonomiczna pomiędzy Polakami, Żydami, Rosjanami, Niemcami... Do tego, polityka mniejszościowa ówczesnych polskich władz była nastawiona na pełną integrację mniejszości z żywiołem polskim. Chodziło przecież o maksymalne umocnienie młodego państwa trwającego w raczej wrogo nastawionym sąsiedztwie. Co naturalne, społeczności mniejszościowe na ową integrację się nie zgadzały co rodziło rozliczne konflikty.
Wystarczy poczytać o zjawisku getta ławkowego na polskich uniwerytetach. I to tych na zachodzie i w centrum i na wschodzie Polski. Przecież to byla czytej wody segregacja rasowa.
Co charakterystyczne, nawet rozmawiając dziś z osobami jeszcze pamiętającymi te czasy, można zauważyć niezbyt przyjazne nastawienie do Żydów, zapytani o tą kwestię wcale nie uznają się za antysemitów.
Poruszona została też kwestia Romana Dmowskiego i ruchu endeckiego sprawującego wówczas rząd dusz na Pomorzu i w Wielkopolsce. Bardzo daleko mi do głoszonych przez niego poglądów, ale uważam go za bardzo ważną w historii Polski osobę, jest on najbardziej niedocenionym polskim politykiem. W czasach gdy Józef Piłsudski kultywował tradycje polskiego romantyzmu obrzucając bombami carskie pociągi, Dmowski uprawiał prawdziwą politykę w carskiej dumie przygotowując powoli grunt pod ewentualne odrodzenie państwa. W 1918 r. to Dmowski znany był na salonach Europy i to założony przez niego Komitet Narodowy Polski był w 1918 r. uznany w Europie za przedstawicielstwo Polski. To pod jego pieczą sformowano nowoczesne i dobrze zorganizowane polskie oddziały czyli Błękitną Armię. Co robił wówczas jego konkurent polityczny ?
I to właśnie Roman Dmowski w decydującym momencie schował swoje polityczne ambicje do kieszeni ustępując pola J. Piłsudskiemu, którego dziś uważamy za właściwie jedynego, genialnego twórcę Państwa Polskiego.
Wracając na nasze podwórko - popularna u nas endecja za główne zagrożenie uważała żywioł germański, zauważając jego świetne zorganizowanie, zamiłowanie do ekspansji jak i ogromne osiągnięcia cywilizacyjne. Rosja stanowiła według nich znacznie mniejsze zagrożenie, jako rejon zacofany, w wielu wymiarach zanarchizowany. Negatywne nastawienie do miejscowych Żydów wiązało się też z nastawieniem antyniemieckim. W odróżnieniu od Kresów czy centralnej Polski, u nas społeczność żydowska była społecznością zamożną, w dużym stopniu zgermanizowaną w okresie zaborów. Najbliższe dzielnice żydowskiej robotniczej biedoty były we Włocławku. Po 1920 r. większość Żydów opuściła nasze tereny wyjeżdżając do Niemiec, uznając je za własną ojczyznę.
Ciekawe epizody miały miejsce także w okresie wojny polsko - bolszewickiej. W Brodnicy np. miejscowi Żydzi witali w otwartymi rękami nadchodzących bolszewików... Podobnie było i gdzie indziej. Polacy im to zapamiętali...
Ale pamiętać też trzeba i polskim żołnierzu - Szmul Lerer, który walczył za Polskę i zginął 3 września 1939 r. na szosie pomiędzy Laskowicami a Drzycimiem. Było ich znacznie, znacznie więcej...
Sytuacja społeczno - ekonomiczno - narodowościowa przedwojennej Polski była bardzo skomplikowana i naprawdę trzeba choć trochę zgłębić historię aby nie wyciągać pochopnych wniosków. Oczywiście, na całkowite potępienie zasługuje ówczesna częsta niechęć do Zydów, należy jednak poznać jej przyczyny i cały kontekst historyczny.