Ewing pisze:
A jakie są postulaty?
Ewing, lista zarzutów mogłaby być bardzo długa, ale wystarczy spojrzeć na dane dotyczące rozdziałów środków przez urząd marszałkowski na poszczególne samorządy. Bydgoszczanie są chyba według Całbeckiego dwa razy gorszymi ludźmi od torunian sądząc po tym, ile dostajemy na głowę. Jeszcze "ciekawiej" przedstawia się jeśli przeanalizujemy mniejsze gminy. Np. mieszkańcy Koronowa dostają z urzędu marszałkowskiego ponad 6 razy mniej niż mieszkańcy podtoruńskich Łysomic:
http://dziwnabydgoszcz.blogspot.com/201 ... aktow.htmlJest szereg inwestycji samorządu Torunia, w które Całbecki wpompowuje wojewódzkie (a więc i moje) pieniądzem walczy o wszelkie inicjatywy toruńskie (orkiestra wojskowa czy dodatkowe wjazdy na A1), a prawie nic nie robi na rzecz Bydgoszczy (co zrobił choćby aby Zachem nie upadł, co zrobił dla lotniska?). O sprawie jego tendencyjności w kwestii ZIT nie wspominając...
I co istotne, to działania Całbeckiego szkodzą nie tylko naszemu Miastu, ale także innym samorządom województwa, gdyż Toruń dostając więcej niż wszyscy inni "odbiera" pieniądze, jakie każdy z tych samorządów mógłby dostać.