Tracąc czas w korkach myślę czasem o prostych rozwiązaniach, które mogłyby je rozładować, a nie są one stosowane, gdyż władcy miasta i urzędnicy mają w głowie głównie prestiżowe inwestycje drogowo – mostowe po kilkaset milionów w tym drogi donikąd bez chodników, ścieżek rowerowych (
viewtopic.php?f=102&t=6543&hilit=+trasa). Nawet pani premier umieściła bydgoskie zielone kiełbasy wyborcze w cenie jakichś 100 mln, postawione w pionie nad Brdą, w swoim spocie na okoliczność wyborów samorządowych.
Mam nadzieję, że po wyborach już nowi ludzie, myślący innymi kategoriami, będą decydować o układzie komunikacyjnym miasta. Te proste i pewnie skuteczne rozwiązania, to często drogi alternatywne, równoległe do głównych szlaków i wszelkie skróty możliwe do wykonania za niewielkie pieniądze.
Pamiętam, jak kiedyś udrożnienie Mińskiej, dzięki wybudowaniu asfaltowej Kruszyńskiej, w odczuwalny sposób odciążyło Grunwaldzką.
Proponuję umieszczanie tu opisów takich pomysłów z mapkami. Może ktoś rozsądny skorzysta kiedyś z tych podpowiedzi i ulży mieszkańcom miasta.
Dla przykładu moja mapka z pomysłem na skrótu na Osową Górę z Czyżkówka.
Takich pomysłów można znaleźć dziesiątki. Ich koszta to kilka do kilkunastu milionów, czasem kilkadziesiąt milionów, a czasem kilkaset tysięcy złotych. Nie pozwalają na zaspokojenie pychy i zapisanie się w historii miasta, przez to przegrywają.