Tak to Krzyż. Kiedyś stacja bardzo ściśle związana z Bydgoszczą. W zasadzie mylnie się uważa, że rozwój Krzyża był związany z budową linii kolejowej z Berlina do Bydgoszczy. Wówczas była tu wioseczka, a właściwie nawet nie bezpośrednio przy stacji, a kawałek dalej. Osada kolejowa powstała po wybudowaniu linii z Poznania do Szczecina bo wówczas w miejscu przecięcia się obu linii powstała jedna z pierwszych stacji węzłowych na terytorium obecnej Polski. Po północnej stronie stacji powstała osada kolejowa, której terytorium szybko zabudowano w takim stylu, jak pokazuje to jedno z poniższych (i powyższych) zdjęć. Obecnie niestety zelektryfikowana jest jedynie trasa do Poznania i Szczecina. Odcinek do Piły i w przeciwnym kierunku (Gorzów Wlkp, Kostrzyn, Berlin) - nie jest. Zresztą w 1989 r. były plany elektryfikacji torów między Piłą a Krzyżem. Upadek PRL zniweczył jednak te plany. A szkoda...
Pamiętam, jak w latach 90 - tych dwa pospieszne do Szczecina traciły 40 minut. Najpierw w Pile zmieniano elektrowóz jadący od strony Bydgoszczy (Olsztyna, Warszawy, Łodzi), by następnie w Krzyżu znów odczepiać spalinówkę na rzecz elektrowozu ciągnącego dalej skład do Szczecina.
W tej chwili marszałkowie nie mogą się dogadać ze sobą na temat finansowania połączeń i istnieje groźba całkowitego wstrzymania połączeń na odcinku Piła - Krzyż, co z punktu widzenia bydgoszczan byłoby bardzo niekorzystne bo utrudni nam sprawny dojazd do Berlina, Szczecina czy Gorzowa. A największym paradoksem jest fakt, że pociągi na tej trasie jeżdżą tak zapełnione, że pasażerowie nawet na stojąco jeżdżą... Kolejny przykład na bezsens podziału dzielnicowego Polski i zbyt wielkiej władzy i braku odpowiedzialności za nią marszałków.
A wracając do Krzyża Wlkp. (bo tak jest oficjalna nazwa miejscowości) to parowóz na dworcu ma symbolizować czasy świetności stacji oraz przypominać o korzeniach samego miasteczka, którego nawet nazwa ewidentnie przypomina o kolejarskiej genezie.
I jeszcze na marginesie. Nigdy nie pojmowałem logiki, jaką się kierują przepisy kolejowe przy numeracji torów. Bo koło siebie mogą być tory o odległych numerach, ale oczywiście w Krzyżu nie ma przeszło stu torów na dworcu bo stacja musiałaby mieć z kilometr szerokości chyba wówczas
